Kalendarzowe oczekiwania

Agata Puścikowska

|

GN 48/2016

publikacja 24.11.2016 00:00

Nowa moda wchodzi do rodzin: oto dziatwa wraz z rodzicami klei, tworzy, opisuje. I dobrze się bawiąc, czeka na małego Jezusa. Bez czekolady.

Joanna Gliniecka z dziećmi i wykonanym przez nią kalendarzem adwentowym. Joanna Gliniecka z dziećmi i wykonanym przez nią kalendarzem adwentowym.
Justyna Liptak /Foto Gość

Trudno powiedzieć jednoznacznie, kto i kiedy w Polsce zapoczątkował własnoręczne robienie kalendarzy adwentowych. Kalendarzy, które w mądry, ale i zabawny sposób pomogą całej rodzinie przygotować się do Bożego Narodzenia. Być może pomysł przyszedł z krajów anglosaskich, a polska „natura twórcy” inicjatywę przejęła i przerobiła. Być może jednak jest pochodną potrzeb i obserwacji wielu rodzin, którym czekoladowe kalendarze z czerwonym krasnalem zamiast Mikołaja przestały wystarczać...

Warsztaty pani Oli

Aleksandra Przespolewska-Parda oraz jej mąż i czworo dzieci mieszkają pod Warszawą. Od lat tworzą kalendarze adwentowe. A zaczęło się od... wspomnień.

– W mojej rodzinie, gdy byłam mała, mieliśmy kalendarze adwentowe w postaci wyrobów czekoladopodobnych z „krasnalem” na okładce. Jako dzieci czekaliśmy jednak i na takie kalendarze, które wywoływały pozytywne emocje, a dziś wspomnienia – mówi pani Ola. – Kiedy sama zostałam mamą, chciałam tradycję przenieść do swojej rodziny. Ale...

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.