– Lewicowy skręt to norma wśród pracowników IT – mówi polski informatyk, który pracował w siedzibie Facebooka w Kalifornii. Nie tylko narodowcy uważają, że największy serwis społecznościowy świata cenzuruje konserwatywne treści.
Mark Zuckerberg, twórca Facebooka, nie kryje lewicowych poglądów. Wielokrotnie publicznie wspierał np. postulaty środowisk gejowskich.
LLUIS GENE /east news
Skasowali profile z setkami tysięcy obserwujących. Stowarzyszenie Marsz Niepodległości – 250 tys. fanów. Ruch Narodowy – 170 tys. Młodzież Wszechpolska – 80 tys. – ogłosił Robert Winnicki z Ruchu Narodowego. Zaraz potem posypały się blokady dla wszystkich, którzy umieścili na swoim profilu zapraszający na marsz 11 listopada plakat przedstawiający husarza, krzyż i zdjęcie pochodu.
Po medialnym nagłośnieniu sprawy serwis odblokował profile. Richard Allan, wiceszef Facebooka ds. polityki publicznej w Europie, Afryce i na Bliskim Wschodzie, tłumaczył, że powodem blokady było to, że na plakacie widniała falanga, czyli znak Obozu Narodowo-Radykalnego. Jak dodawał, firma „zdecydowała się zezwolić” na udostępnienie grafiki, gdyż Marsz Niepodległości jest legalnym wydarzeniem. Zasady blokowania profili przez Facebook pozostają jednak niejasne. Poseł Robert Winnicki z Ruchu Narodowego podaje np., że profil marszu przywrócono w wersji z czerwca, a nie z dnia, kiedy zniknął.
Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.