Święte słowa!

Marcin Jakimowicz

|

Gość Niedzielny 44/2016

publikacja 27.10.2016 00:00

To nie jest zbiór ładnie brzmiących cytatów w stylu: „Miłość jest jak narkotyk – Paulo Coelho”. To słowa, które naprawdę podnoszą, przemieniają, dodają skrzydeł. Zresztą poczytajcie sami...

Święte słowa! canstockphoto; montaż studio gn

Przed laty w Izraelu usłyszałem dowcip: „Ośmiu Żydów wraca wieczorem z synagogi. Idą ciemną ulicą. Dyskutują. Nagle spostrzegają, że z naprzeciwka zbliża się dwóch mężczyzn. Jeden z Żydów rzuca niepewnie: »Panowie, chodźmy stąd. Bo ich jest dwóch, a my jesteśmy sami«”. Przed kilkoma miesiącami bardzo dotknęły mnie słowa: „Nie boję się. Bóg i ja stanowimy większość”. Czyje to stwierdzenie? Teresy Wielkiej! Karmelitanki, która uczyniła je dewizą swojego życia.

Zachwyciłem się (to nie jest słowo na wyrost!) tym stwierdzeniem. Podniosło mnie, dodało otuchy. Przeczytałem je w chwili, gdy nasza wspólnota musiała podjąć spore zobowiązanie finansowe. Moją głowę rozsadzało tysiące wątpliwości. Była nas garstka, nie mieliśmy na koncie żadnej kasy. Skąd weźmiemy pieniądze? Zdecydowaliśmy się na to Boże dzieło, czekając na odpowiedź z „góry”. „Bóg i ja – stanowimy większość”. Tak, to zdanie nawracało mnie, przemieniało mój umysł. Sprawiło, że na sprawy nie-do-rozwiązania zacząłem wówczas patrzeć z Jego perspektywy. Z perspektywy królestwa, które nie zna słowa „niemożliwe”. Z miejsca tego, który usłyszał: „Dziecko, wszystko, co mam, do ciebie należy”.

Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.