Ukojenie w modlitwie

Gość Niedzielny 44/2016

publikacja 27.10.2016 00:00

Dwie kobiety ubrane na czarno klęczą przy grobie udekorowanym świeżymi kwiatami. Ich bliski zmarł niedawno. Możemy się domyślać, że był ich mężem i ojcem.

Ferdinand Georg Waldmüller "Zaduszki" olej na desce, 1839 Stara Galeria Narodowa, Berlin Ferdinand Georg Waldmüller "Zaduszki" olej na desce, 1839 Stara Galeria Narodowa, Berlin

W XIX wieku w całej Europie rozpowszechnił się zwyczaj przystrajania grobów kwiatami w Dzień Zaduszny. Szczególne znaczenie miały wieńce z suszonych kwiatów, symbolizujące „wieniec zwycięstwa” nad śmiercią. Taki właśnie wieniec dekoruje żelazny krzyż ustawiony na grobie.

Żona i córka zmarłego pogrążone są w żałobie, kiedy jednak przyjrzymy się uważnie ich twarzom, dostrzeżemy na nich cień pogodnego uśmiechu. Artysta wyraźnie chciał zwrócić na to naszą uwagę, kierując promienie zachodzącego słońca na twarze kobiet. Młodsza trzyma w rękach książeczkę do nabożeństwa. Obie kobiety wspólnie się modlą, znajdując w modlitwie spokój i ukojenie po bolesnej stracie. To główne przesłanie dzieła. Grobowce widoczne w tle są zaproszeniem do takiej właśnie modlitwy dla wszystkich rodzin zmarłych – również tych, którzy odeszli już bardzo dawno.

Ferdinand Georg Waldmüller (1793–1865), profesor Akademii Sztuk Pięknych w Wiedniu, był bardzo popularnym malarzem w XIX wieku. Potem popadł w zapomnienie, kiedy znawcy sztuki zaczęli bardziej doceniać twórczość awangardową. Ale to właśnie obrazy ­Waldmüllera, a nie dzieła awangardowe, oddają sposób myślenia i odczuwania ludzi w XIX wieku. Tradycja modlitw za zmarłych w Dzień Zaduszny była wtedy powszechna w całej Europie. Dziś ten obraz jest w pełni zrozumiały w Polsce. W Austrii, ojczyźnie malarza, i w wielu innych krajach treść duchowa, a nawet tradycje katolickie związane z tym dniem zanikają. I zanika świadomość faktu, że oprócz smutku panującego na obrazie Waldmüllera, zawarta jest w nim także nadzieja. Nadzieja, którą niesie ze sobą modlitwa.

Leszek Śliwa

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.