Dni szemrania, wieki misji

Jakub Jałowiczor

|

Gość Niedzielny 42/2016

publikacja 13.10.2016 00:00

Jezuici wybierają generała. Jednak nie tylko od niego będzie zależeć, jakie zadania dostanie Towarzystwo Jezusowe. Jezuici ślubują gotowość udania się na każdą misję, jaką wskaże im papież.

Msza św. inaugurująca Kongregację Generalną odbyła się w rzymskim kościele Il Gesù. Msza św. inaugurująca Kongregację Generalną odbyła się w rzymskim kościele Il Gesù.
GIUSEPPE LAMI /epa/pap

Kongregację Generalną, podczas której jezuici wybiorą nowego przełożonego generalnego, zwołano z powodu rezygnacji obecnego generała, 80-letniego Adolfo Nicolása. Zanim nastąpi wybór, członkowie zakonu poznają raport o jego sytuacji. – Kongregacja postara się nakreślić najważniejsze wyzwania naszych czasów – mówi o. Wojciech Żmudziński. Zdaniem o. Bogusława Steczka, który był asystentem jednego z poprzednich generałów zakonu, Petera-Hansa Kolvenbacha, zadaniem jezuitów jest wyruszyć na peryferie, do czego wzywa papież Franciszek. – Dla jezuitów to ważne nie tylko dlatego, że Ojciec Święty jest jezuitą. Poprzednie Kongregacje Generalne również zachęcały do pracy na pograniczu – tłumaczy. Od chwili powstania zakonu w 1540 r. jego członkowie specjalizowali się w prowadzeniu działalności tam, gdzie nie było nikogo innego. – Początkowo Ojciec Święty miał jezuitów do dyspozycji i mógł ich wysyłać do konkretnych krajów. W ostatnim stuleciu papieże wyznaczali raczej kierunki, np. sprawę ateizmu, wprowadzania w życie postanowień Soboru Watykańskiego II, edukacji. Priorytetem była zawsze praca w Azji i Afryce. Kiedy byłem asystentem generała zakonu, Jan Paweł II prosił, żebyśmy zaangażowali się w Rosji. Wyruszyliśmy do Nowosybirska i Moskwy – wylicza o. Steczek.

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.