Uciekaj! Ale nie byle gdzie

o. Augustyn Pelanowski

|

Gość Niedzielny 39/2016

publikacja 25.09.2016 00:00

Ucieczka sama w sobie jest bezcelowa.

Uciekaj! Ale nie byle gdzie

Bez obietnicy nieba człowiekowi pozostaje co najwyżej pomnażanie i trwonienie tych samych dóbr konsumpcyjnych. Z tego punktu widzenia człowiek jawi się jako najniebezpieczniejszy wirus na planecie Ziemia. Wzniosłą obietnicą wiary jest rewelacyjne uświadomienie, że człowiek dzięki potędze łaski Boga może przekraczać samego siebie, uciekając przed paszczą doczesnej przemijalności w Jego ramiona. Właśnie dlatego Paweł radzi Tymoteuszowi: Uciekaj! Ucieczka jednak, którą doradza, jest również gonitwą za sprawiedliwością i pobożnością, wytrwałością i łagodnością, a więc wszelkimi postawami uzdalniającymi nas do przekroczenia historii, a nawet siebie samych.

Gdy ktoś dokonuje czynu niewiarygodnie wspaniałomyślnego, mówimy, że przeszedł samego siebie. Bywają cudownie święte i bluźnierczo bezwstydne przekroczenia. Ciągle jednak człowiek nie mieści się sam w sobie, krępują go myśli jak sznury, uczucia zdają się zawsze przeszkadzać, a nie pomagać, pragnienia wyrywają się jak ptak z garści. Gdzie uciekać? W obojętność? W acedię? Ucieczka sama w sobie jest bezcelowa. Sens ma tylko ta, która jest podążaniem do celu – a jest nim Chrystus. Acedia to właściwie nie-troska, czyli pozbycie się wszelkich pragnień wyższych, zobojętnienie na Boga i swoje istnienie. W takim stanie człowiek nie podąża do celu w trudzie, tylko coraz bardziej zamyka się w swoim rozgoryczeniu. Szuka uspokojenia, ale znajduje niepokój. Ogarnia go przerażenie miejscem i stanem, w którym się znajduje, i wpada w szpony niezadowolenia ze wszystkiego.

Gdybyśmy nie pokładali ufności w zmartwychwstaniu Chrystusa, bylibyśmy godni politowania. Gdyby Piotr i Jan, i Magdalena nie biegli do grobu, by przekonać się, że jest pusty, pozostałoby tylko czekać na własny pogrzeb w obojętności na wszystko, co przychodzi i odchodzi. Jezus mówi: gdy was gdzieś będą prześladować, uciekajcie do innego miasta. Gdy ujrzycie ohydę spustoszenia, uciekajcie w góry. Nawet opętany z Gerazy wybiegł ku Jezusowi, a ojciec syna marnotrawnego nie szedł spokojnie synowi naprzeciw, ale pobiegł. Cała Ewangelia jest zapisana w klimacie pośpiechu. Nie ma co się ociągać, gdy od jednej chwili zależy cała wieczność.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.