200 lat Żandarmerii Watykańskiej

RADIO WATYKAŃSKIE

publikacja 18.09.2016 19:10

Żandarmeria Watykańska stoi u boku Ojca Świętego już 200 lat. Ten okrągły jubileusz świętowano 18 września przed południem na uroczystej niedzielnej Mszy z Papieżem.

200 lat Żandarmerii Watykańskiej Roman Koszowski /Foto Gość

Z kolei na wieczór zaproszono delegacje z krajów współpracujących ze służbami bezpieczeństwa Stolicy Apostolskiej. Wtedy też sztandar Korpusu Żandarmerii Watykańskiej „zostanie odznaczony Złotym Medalem Włoskiego Czerwonego Krzyża za służbę podejmowaną z poświęceniem od początku istnienia formacji” – mówi jej komendant Domenico Giani.

„Kiedy czyta się historię tych minionych 200 lat, widać, że naszemu korpusowi zawsze towarzyszyły dwa cele: wierność Ojcu Świętemu i solidarność z innymi. Chciałbym tu podkreślić te dwie wartości. Na przykład w czasie II wojny światowej, kiedy Watykan i Castel Gandolfo były miejscem schronienia tak wielu osób – więźniów, dezerterów, Żydów, ambasad, które nie mogły pozostać na terytorium rzymskim – chroniąc ich wówczas, żandarmeria oddała im wielką przysługę. Z kolei kiedy Papież Franciszek przyjmował uchodźców, to również wówczas żandarmi byli obecni na wyspie Lesbos i dali swoje wsparcie Wspólnocie św. Idziego w przyjęciu grupy rodzin w Rzymie. Natomiast podczas zarazy, która przed dwoma wiekami nawiedziła środkowe Włochy, żandarmeria niosła pomoc jako pierwsza. Podobnie było teraz podczas trzęsień ziemi w Aquili i Amatrice.

Ponadto dzięki współpracy z innymi służbami bezpieczeństwa, tak włoskimi jak watykańskimi, Jubileuszowy Rok Miłosierdzia mija bardzo spokojnie, choć nie bez świadomości zagrożeń terrorystycznych. Dotychczas nie było żadnych momentów niebezpiecznych czy choćby stanów alarmowych. Oczywiście kontaktujemy się z siłami bezpieczeństwa innych krajów, także muzułmańskich. Moi koledzy z krajów arabskich mają szczególny szacunek dla Ojca Świętego. Mogę szczerze powiedzieć, że jest on uważany za człowieka pokoju, człowieka dialogu. Dla nas jest czymś niezwykłym usłyszeć, że obecność chrześcijan w tamtej części świata jest dla nich ważna” – powiedział komendant Giani.