Piąteczka, Panie Boże!

Franciszek Kucharczak Franciszek Kucharczak

|

Gość Niedzielny 38/2016

publikacja 15.09.2016 00:00

Znak pokoju przekazany w grzesznych zamiarach to judaszowy pocałunek.

Piąteczka, Panie Boże!

Za sprawą akcji „Przekażmy sobie znak pokoju” zmuszeni jesteśmy oglądać billboardy, na których widnieją złączone w uścisku ręce – jedna opleciona różańcem, druga z tęczową bransoletką. Firmują tę rzecz niszowe (bo innych nie ma) organizacje gejowskie, a finansuje fundacja Sorosa, miliardera hojnie łożącego na ogólnoświatową promocję aborcji i innych niemoralnych rzeczy, w tym – jak tutaj – homoseksualnego stylu życia. Nowością jest otwarte poparcie akcji przez „środowiska katolickie”: „Tygodnik Powszechny”, „Więź” i pismo warszawskiego KIK.

– Niby co w tym złego, katolicy powinni być ludźmi pojednania – powie ktoś. Gdy się jednak człowiek zapozna z tłem akcji i dodatkami do niej, jasne się staje, że chodzi zwyczajnie o zafałszowanie i rozmycie nauki Kościoła tak, żeby służyła promocji grzechu. Szczególnie wymowny jest tu film, na którym wypowiadają się m.in. owi katolicy.

„Cokolwiek jest napisane w katechizmie, to ja nie umiem stanąć przy osobie homoseksualnej i powiedzieć jej: wiesz co, mamy dla ciebie do polecenia albo jakąś terapię, albo życie w czystości i samotności do końca życia” – mówi tam na przykład Zuzanna Radzik – „teolożka” i publicystka „Tygodnika Powszechnego”.

Czyli co, pani redaktor – katechizm jest zły, bo mówi, że człowiek jest powołany do życia w czystości? A co pani proponuje? Grzeszenie do końca życia? Naprawdę sądzi pani, że Bóg nie ma człowiekowi nic do zaproponowania w opcji „samotność” albo że jedynie z kimś u boku człowiek może się spełnić? Czyżby pani nie wiedziała, że to Bóg jest źródłem szczęścia, a nie konfiguracje seksualne? Ludzie realizują się w świętości, czyli w życiu zgodnym z wolą Boga, a grzech jest zawsze sprzeczny z wolą Boga i tym samym szkodliwy dla człowieka.

We wspomnianym filmie Cezary Gawryś z „Więzi” tak mówi o praktykujących grzech homoseksualny: „Przyjmowanie założenia, że oni (...) mogliby być pozbawieni szansy zbawienia z tego powodu, że żyją zgodnie ze swoją naturą, której nie wybrali, wydało mi się zupełnie absurdalne”.

Tak się ciekawie złożyło, że w dniu, gdy akcja ruszała, w kościołach czytano fragment Listu do Koryntian, w którym św. Paweł mówi o owych żyjących „zgodnie ze swoją naturą” właśnie tak „absurdalnie”: „Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwiąźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego”.

Grzech rodzi śmierć, a czyny homoseksualne są grzechami śmiertelnymi. Kropka.

Bóg poprzez Kościół wyciąga do grzeszników rękę, także do mężczyzn współżyjących ze sobą, bo chce przez nawrócenie dać im szansę zbawienia. Ale kto chce z Nim tylko przybić piątkę…

* * *

Cezaropapizm?
Papież Franciszek odmówił zgody na umieszczenie jego wizerunku na monetach o nominale 2 euro. Pomysł zgłosiła Portugalska Mennica Państwowa w związku z nadchodzącą 100. rocznicą objawień w Fatimie. „Ojciec Święty przedstawił życzenie, aby nie umieszczać jego wizerunku na żadnych monetach ani medalach” – poinformował w komunikacie nuncjusz apostolski w Portugalii. Cóż, intencje mennicy były szlachetne, ale umieszczanie papieża na monetach to pomysł dość karkołomny. Ludzie mogliby potem mówić: „Oddajcie papieżowi co papieskie, a Bogu co boskie”.

Deficyt
W ubiegłym roku wyświęcono w całych Niemczech tylko 58 księży. W pracy duszpasterskiej pomagają więc obcokrajowcy. Co czwarty z nich to Polak. Informująca o tym „Wyborcza” stwierdziła, że „w Polsce proboszcz cieszy się szacunkiem parafian »z urzędu«. W Niemczech musi nań zapracować”. No i podobno ci obcy księża często nie potrafią znaleźć wspólnego języka z wiernymi. Hm, prawdopodobnie to oni tam wiernych nie potrafią znaleźć.

Szczyt dyskusji
Christian Meier, szwajcarski artysta, zainstalował na jednym z alpejskich szczytów półksiężyc jako przyczynek do dyskusji nad sensem symboli religijnych, stawianych na wierzchołkach gór. Artyście przeszkadzają krzyże, bo jest ateistą. Ponieważ na fladze Szwajcarii także widnieje krzyż, domniemywać należy, że pan Meier używa flagi z półksiężycem.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.