U Pana Boga za piecem. Tak mówią o tej ziemi. Duch Święty czuje się tu jak w domu. Sprawdziliśmy to.
Na zakończenie wakacji w Hermanówce k. Białegostoku odbyły się Charyzmatyczne
Dni Młodych.
HENRYK PRZONDZIONO /FOTO GOŚĆ
Kocham ten wschodni zaśpiew i tę składnię. „Się” plus czasownik. Się opalamy, się bawimy, się kąpiemy, się modlimy. Pamiętam, jak pewna dziewczynka powiedziała przed laty do mojej stojącej pod zjeżdżalnią córki: „Zjeżdżaj, nie się bój!”.
„Wiesz, jak brzmi białostocka wersja zawołania »Jezu, ufam Tobie!«? »Jezu, ufam dla Ciebie« – słyszę w czasie 7. Charyzmatycznych Dni Młodych. W Hermanówce pod Białymstokiem.
Dwa namioty
Przyznaję uczciwie: nie spodziewałem się tego. Maleńka, uśpiona wioska. Sielsko, anielsko. Opustoszałe bocianie gniazda. Jesień wygryza lato. Spaceruję po ośrodku rekolekcyjnym, który powstał w dawnym budynku szkolnym. Tu do podstawówki chodził białostocki biskup pomocniczy Henryk Ciereszko. Dziś w sali matematycznej znajduje się kaplica.
Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.