Groźniejsza niż berliński mur

Piotr Semka

|

GN 35/2016

publikacja 25.08.2016 00:00

Historycy oceniają, że na całej granicy czechosłowackiej zginęło około 450 uciekinierów z „komunistycznego raju”. Znacznie więcej niż na murze berlińskim, gdzie zastrzelono „tylko” 138 osób.

Do 1948 r. Hasil był czechosłowackim pogranicznikiem. Do 1948 r. Hasil był czechosłowackim pogranicznikiem.
www.tyden.cz

Železnà opona – to określenie, jak wiele innych nazw w języku czeskim, brzmi w polskich uszach dość zabawnie. Ale u naszych południowych sąsiadów ta nazwa oznaczała miejsce śmierci setek ludzi. To była żelazna kurtyna – śmiercionośna bariera, którą Stalin podzielił Europę. W Czechosłowacji, która sąsiadowała z Niemcami Zachodnimi i Austrią – oznaczało to budowę na granicy setek kilometrów zasieków.

Najbardziej pilnowaną częścią czechosłowackiej granicy było górskie pasmo Szumawy. Gęste lasy przyciągały najwięcej uciekinierów. Śmiałkowie zakładali, że największe szanse na przekroczenie kordonu są właśnie tu. Przez dwa tygodnie przemierzałem szlaki, którymi Czesi i Słowacy próbowali wyrwać się z „komunistycznego raju”. Ilu z nich udało się uciec, nikt nigdy nie ustali. Ilu zginęło –dowiadujemy się z trudem dopiero od ćwierćwiecza. I wciąż nie znamy pełnej liczby ofiar.

Szumawa – czeskie Bieszczady

Skąd wziął się pomysł podróży w szumawskie lasy? Gdzieś w tyle głowy tkwił mi pewnie obejrzany w młodych latach propagandowy film „Król Szumawy” o czeskich wopistach walczących z amerykańskimi agentami przechodzącymi granicę w tym najdzikszym zakątku Czech. Potem w czasie wizyt w Pradze wpadły mi w ręce książki, dzięki którym zrozumiałem, jak wielką traumą jest dla Czechów los ofiar „Železnéj opony”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.