Auschwitz się nie skończył

GN 33/2016

publikacja 11.08.2016 00:00

Ks. Manfred Deselaers, wiceprezes Krakowskiej Fundacji Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu, wspomina wizytę papieża Franciszka w byłym obozie Auschwitz.

Auschwitz się nie skończył henryk przondziono /foto gość

Andrzej Grajewski: Czym było dla Księdza milczenie papieża Franciszka w Auschwitz-Birkenau? Pogłębiło naszą wiedzę o tym miejscu czy pozostaje pytaniem, na które sami musimy sobie odpowiedzieć?

Ks. Manfred Deselaers: Czym jest wiedza w kontekście Auschwitz? Oczywiście papież nie dodał żadnego nowego akapitu do ogromnej przecież wiedzy historycznej na temat tego obozu, a nawet do teologicznej refleksji o Auschwitz. Ale to milczenie Franciszka nie było puste. Musimy także zauważyć, że występował on tu w zupełnie innym kontekście aniżeli jego poprzednicy. Jan Paweł II żył w pobliżu obozu. Zaraz na początku swego przemówienia w 1979 r. wspomniał, że był tutaj wcześniej wiele razy, także w celi św. Maksymiliana Kolbego i przy ruinach krematoriów. Jednak jego przemówienie również wyrastało z milczenia. Benedykt XVI także był tu wcześniej. Bardzo dobrze pamiętam wizytę papieża Benedykta i wiem, że podczas przygotowań kładł on wielki nacisk na to, aby wszystko odbyło się jak najskromniej. Bez żadnych dekoracji, bez wielkiej liczby ludzi, bez czegokolwiek dodatkowego. On chciał tu milczeć i milczał, przechodząc przez obóz macierzysty. Spotkał się, podobnie jak teraz Franciszek, z byłymi więźniami, ale też bez przemówienia. Także w Birkenau na początku było długie milczenie. Tęcza na niebie pojawiła się podczas papieskiego milczenia, a nie kiedy Benedykt XVI przemawiał. Musiał on zabrać w tym miejscu głos jako papież pochodzący z Niemiec. Ale zaczął to przemówienie słowami, że raczej człowiek chce tu milczeć. Jestem bardzo szczęśliwy z milczenia papieża Franciszka, ponieważ media teraz muszą pisać o tym, zastanawiać się, co ono wyrażało. Po przemówieniu Benedykta XVI komentowano, co powiedział, a czego nie, co należałoby jeszcze dopowiedzieć, a czego nie wypadało. Świat nie zauważył jego milczenia, choć odgrywało ono istotną rolę podczas pobytu w Auschwitz. Teraz głównym tematem w mediach jest papieskie milczenie. To daje nam pogłębioną świadomość, że to miejsce jest w jakimś sensie święte. Tu nie trzeba wielu słów. Najpierw należy wsłuchać się w głos tej ziemi, głos ofiar, czuć ich tragedię. Dopiero potem można próbować szukać odpowiedzi. Trzeba szukać odpowiedzi i odpowiadać na wiele pytań, jakie stawia przed nami obóz, ale nie można od tego zaczynać.

Dostępne jest 28% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.