Pedro między Auschwitz a Łagiewnikami

Jakub Jałowiczor

|

GN 32/2016

publikacja 04.08.2016 00:00

Na ulicach czysto, miasta ciche i spokojne, a ludzie kochani – uczestnicy Światowych Dni Młodzieży oceniają Polskę lepiej niż Polacy. Pielgrzymi zobaczyli też świadectwa bolesnej historii,
 a to skłoniło ich
do przemyśleń.

Na niektórych gościach z zagranicy wrażenie zrobiło przywiązanie Polaków do narodowych symboli. Na niektórych gościach z zagranicy wrażenie zrobiło przywiązanie Polaków do narodowych symboli.
Agnieszka Otłowska /Foto Gość

W 1991 r. Polacy podpisali porozumienie z Niemcami, w tym roku mija 25 lat – opowiada 16-letni Juan z Kolumbii. Jego kolega Santiago dodaje, że Polska była przez Niemców okupowana i bardzo ucierpiała w wyniku wojny. Sławni Polacy? Lewandowski, Błaszczykowski, Jan Paweł II. Ale najpierw wymieniają Chopina, potem Kopernika i Marię Curie.

– W Kolumbii uczymy się historii Europy, a Polska to duża część tej historii. Polska jest ważna, bo leży w środku kontynentu – wyjaśnia 17-letni Sebastian. Podczas pobytu na Światowych Dniach Młodzieży zdziwili go przede wszystkim napotkani ludzie.

– Myślałem, że będą sztywniejsi. Wszyscy tutaj chcą, żebyś dobrze czuł się w ich kraju – tłumaczy.

Gdzieś
na świecie

Cudzoziemcy, którzy wiedzą o Polsce tyle co nastoletni Kolumbijczycy, to jednak rzadkość. Większość pielgrzymów, których spotykamy, przed przyjazdem nie tyle miała złe wyobrażenie o Polsce, co raczej nie miała żadnego.

– Wcześniej nie wiedziałyśmy o Polsce nic – przyznaje 16-letnia Camilla, która razem z grupą rówieśniczek przyjechała z Rzymu. Ling z Korei słyszał o Robercie Lewandowskim i nic więcej. Nie miał pojęcia, czego powinien się spodziewać po Polakach. Odissèia z leżącego w środku brazylijskiego interioru miasta Cuiabá wiedziała, że w Polsce znajduje się sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Jej towarzyszka podróży Jessica Guimarães nie słyszała o żadnym Polaku poza Janem Pawłem II. Wszyscy są jednak zadowoleni z tego, co zobaczyli.

Dostępne jest 19% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

TAGI: