Nie lękajcie się!

GN 30/2016

publikacja 21.07.2016 00:00

O źródłach Światowych 
Dni Młodzieży i o tym, 
jak przeżywał je 
św. Jan Paweł II, mówi 
ks. kard. Stanisław Dziwisz, metropolita Krakowa.

Nie lękajcie się! HENRYK PRZONDZIONO /foto gość

Joanna Bątkiewicz-Brożek: Gdyby nie Ruch Światło–Życie, nie byłoby Światowych Dni Młodzieży – to uproszczenie? Czy faktycznie Jan Paweł II zaczerpnął wszystko z Ruchu ks. Blachnickiego?

Kard. Stanisław Dziwisz: Początki Światowych Dni Młodzieży trzeba łączyć najpierw z doświadczeniem ks. Karola Wojtyły z duszpasterstwa młodzieży. Przecież oaz jeszcze wtedy nie było. Ksiądz Wojtyła tak potrafił przyciągnąć młodych, że za nim szli. Młodzież sama go szukała. Tak zrodziło się pierwsze grono studentów przy kościele Floriańskim w Krakowie, gdzie przyszły papież „uczył się” młodzieży.

W książce pt. „Wstańcie, chodźmy!” Jan Paweł II pisze jednak, że „ŚDM wyrastają poniekąd z doświadczenia ruchu oazowego”.

Tak, poniekąd tak. Bo to właśnie z kontaktów z ks. Franciszkiem Blachnickim zrodziło się duszpasterstwo młodych na szeroką skalę, duszpasterstwo, które nazwano popularnie oazą. Oazą, do której się dąży, gdzie znajduje się wodę i po której można swobodnie pływać.

Od początku istnienia Ruchu Żywego Kościoła ks. Wojtyła starał się być blisko oazy, księdza Blachnickiego. Chciał też, by księża w archidiecezji krakowskiej angażowali się w to dzieło. To była dla niego wielka sprawa!

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.