Zaskakująca rozmowa

Elżbieta Grodzka-Łopuszyńska

|

GN 28/2016

publikacja 11.07.2016 00:00

Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą, cóż więc otrzymamy? Mt 19,27

Zaskakująca rozmowa

Piotr powiedział do Jezusa: „Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą, cóż więc otrzymamy?”

Jezus zaś rzekł do nich: „Zaprawdę, powiadam wam: Przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na swym tronie chwały, wy, którzy poszliście za Mną, zasiądziecie również na dwunastu tronach i będziecie sądzić dwanaście pokoleń Izraela. I każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci lub siostry, ojca lub matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy”.


Trochę zaskakująca ta rozmowa Piotra z Jezusem. Zupełnie jakby rozmawiali o codziennych sprawach. Piotr całkiem bezpośrednio zadaje pytanie. Zostawił wszystko, co miał, nie oglądając się wstecz, poszedł za Jezusem, bo chciał. Podąża za Nim krok w krok, spędzają razem dnie, przyjaźnią się i darzą wzajemnym zaufaniem. I choć na pewno jest to relacja mistrz–uczeń, najważniejsza w niej jest szczerość i prawda. W takiej sytuacji nie dziwi zadane wprost przez Piotra pytanie. Jaki będzie finał tej wspólnej drogi? Jak ja rozmawiam z Jezusem, czy potrafię pytać Go wprost, o co pytam i czy potrafię doczekać się odpowiedzi? W modlitwie muszę mieć czas na zadawanie pytań, w modlitwie muszę ukierunkować się na Jezusa absolutnie, nie mogę lękać się prawdy, którą usłyszę, w modlitwie muszę trwać, bo to jest moja przestrzeń dla przyjaźni z Bogiem. Naucz mnie, Panie, żyć z nieustanną świadomością, że na końcu drogi czeka mnie i tych, których kocham, życie wieczne. Naucz mnie, Panie, nie zatracać się w trudach codzienności na tyle, by sprzed oczu zniknęło mi niebo.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.