Podzielone Królestwo

Jacek Dziedzina

|

GN 28/2016

publikacja 07.07.2016 00:00

Szkoci zawsze kibicują każdej drużynie, która gra przeciwko Anglii. Walijczycy skakali z radości, gdy Islandia pokonała angielskich „rodaków”. Dlaczego nie ma jednej „brytyjskiej” reprezentacji?

Flaga Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej na gmachu parlamentu w Londynie. Czy trwająca od lat unia czterech narodów przetrwa kryzys związany z wynikiem referendum ws. Brexitu? Flaga Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej na gmachu parlamentu w Londynie. Czy trwająca od lat unia czterech narodów przetrwa kryzys związany z wynikiem referendum ws. Brexitu?
henryk przondziono /foto gość

Nie znam żadnych „Brytyjczyków” – odburknął mi kiedyś urażony Szkot na pytanie o nastroje wśród... no, właśnie, Brytyjczyków. I miał Szkot częściowo rację. Podobnie zareagowaliby z pewnością Walijczycy, Irlandczycy „północni” i może w mniejszym stopniu dominujący w tym towarzystwie Anglicy. „Na całym świecie nie słyszano o silniejszym związku politycznym, w którym byłoby tak mało związku uczuciowego”. Słowa angielskiego pisarza Daniela Defoe padły w 1707 roku, gdy doszło do formalnej unii Anglii i Szkocji, która dała początek Zjednoczonemu Królestwu. Można jednak odnieść je również do relacji Anglii z pozostałymi częściami składowymi tego wielkiego państwa. A po ostatnim referendum widać jeszcze wyraźniej niż dotąd, jak bardzo różnorodne i podzielone jest Zjednoczone Królestwo. I jak niewiele dzieli je od faktycznego rozpadu.

To nie województwa

Brexit. Słowo odmieniane dziś przez wszystkie przypadki. Używane tak samo nieprecyzyjnie jak pojęcie Brytanii, od którego pochodzi pierwsza jego część: Britain – Brytania. Czyli co dokładnie? Wielka Brytania? Wyspy Brytyjskie? Anglia? Anglia i Walia? Plus Szkocja? A co z Irlandią Północną? Jeśli Brexit – wyjście Brytanii z UE – to czyje dokładnie? Wszystkich jednocześnie? Ktoś zostaje?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.