Pierwszy wyrok za Smoleńsk

Bogumił Łoziński

|

GN 27/2016

publikacja 30.06.2016 00:00

Ten wyrok powinien być początkiem rzetelnego rozliczania za nieprawidłowości, które doprowadziły do katastrofy smoleńskiej – jednej z największych tragedii w historii Polski.

Były wiceszef BOR gen. Paweł Bielawny jest pierwszą osobą ukaraną za zaniedbania przy organizowaniu wizyt premiera oraz prezydenta w Katyniu  7 i 10 kwietnia 2010 r. Były wiceszef BOR gen. Paweł Bielawny jest pierwszą osobą ukaraną za zaniedbania przy organizowaniu wizyt premiera oraz prezydenta w Katyniu 7 i 10 kwietnia 2010 r.
Radek Pietruszka /epa/pap

Sześć lat po katastrofie smoleńskiej zapadł pierwszy wyrok skazujący za zaniedbania przy organizowaniu wizyty premiera Donalda Tuska oraz prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu 7 i 10 kwietnia 2010 r. Były wiceszef Biura Ochrony Rządu gen. Paweł Bielawny został skazany za nieprawidłowości w ochronie obu wizyt na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata, 10 tys. zł grzywny i 5-letni zakaz zajmowania stanowisk w państwowych służbach ochrony.

W komentarzach po decyzji sądu pojawiają się opinie, że to przełomowy moment, rozpocznie bowiem proces karnego rozliczania winnych. Inni oceniają, że może mieć on znaczenie symboliczne i na nim cała sprawa się skończy. Są też głosy, że gen. Bielawny jest kozłem ofiarnym, na którego została zrzucona wina za wieloletnie zaniedbania nie tylko BOR-u, ale także innych instytucji państwa.

Mam nadzieję, że najbliższa prawdy okaże się pierwsza wersja.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.