Ewangelizacja i antyewangelizacja

ks. Tomasz Jaklewicz

|

GN 27/2016

publikacja 02.07.2016 17:00

Każde pokolenie potrzebuje na nowo ewangelizacji, aby mogło w wolności wybrać Chrystusa.

Ewangelizacja i antyewangelizacja

Jezus wyznaczył jeszcze innych siedemdziesięciu dwu uczniów i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał.

Powiedział też do nich: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie! Oto posyłam was jak owce między wilki.

Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie. Gdy wejdziecie do jakiegoś domu, najpierw mówcie: Pokój temu domowi. Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co będą mieli: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiegoś miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: Przybliżyło się do was królestwo Boże».

 

«Lecz jeśli do jakiegoś miasta wejdziecie, a nie przyjmą was, wyjdźcie na jego ulice i powiedzcie: Nawet proch, który z waszego miasta przylgnął nam do nóg, strząsamy wam. Wszakże to wiedzcie, że bliskie jest królestwo Boże. Powiadam wam: Sodomie lżej będzie w ów dzień niż temu miastu».

Wróciło siedemdziesięciu dwóch z radością, mówiąc: «Panie, przez wzgląd na Twoje imię nawet złe duchy nam się poddają».

Wtedy rzekł do nich: «Widziałem Szatana, który spadł z nieba jak błyskawica. Oto dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika, a nic wam nie zaszkodzi. Jednakże nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie».


1. „Jezus wyznaczył jeszcze innych siedemdziesięciu dwu uczniów”. Bibliści zwracają uwagę, że może chodzić także o liczbę 70 uczniów (rozbieżność rękopisów). Można dopatrzyć się w tej liczbie aluzji do fragmentu z Księgi Rodzaju (10,1-32), gdzie wymieniony jest wykaz ludów ziemi. Jest ich właśnie 70. Jezus, posyłając 70 uczniów, kieruje swoją misję na cały świat. Każdy lud na ziemi dostanie swojego ewangelizatora. W historii Kościoła bywało, że u początku ewangelizacji danego narodu stał wybitny świadek Jezusa. I tak np. Irlandia ma św. Patryka, Niemcy św. Bonifacego, Polska św. Wojciecha itd. Oczywiście każde pokolenie potrzebuje na nowo ewangelizacji, aby mogło w wolności wybrać Chrystusa. Jeśli jestem Jego uczniem, to znaczy, że należę także do siedemdziesięciu misjonarzy posłanych do wszystkich ludów ziemi. Jakiś ląd, jakiś człowiek lub jakaś grupa ludzi potrzebuje mojego świadectwa.

2. „Wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał”. Misyjne zadanie polega na byciu zwiastunem nadejścia samego Mesjasza. To Bóg zbawia, a nie my. Ale zadaniem uczniów Jezusa jest głoszenie, że Zbawiciel wkrótce przyjdzie i że w żadnym innym imieniu nie ma zbawienia. Dzwonią czasem do nas telefoniczni sprzedawcy oferujący wyjątkową okazję, prawie za darmo, lepszy model, większe możliwości itd. Czy my, wierzący, mamy w sobie choć trochę takiej natarczywości, pasji, odwagi, siły przekonania, aby głosić Jezusa? Raz po raz słyszę, że Kościół musi się z tym pogodzić, że we współczesnym świecie będzie małą trzódką, bo wystarczy troszkę soli, mały zaczyn. Nie brak ducha kapitulacji w Kościele. Jezus posyłał uczniów do „KAŻDEGO miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał”. Dlaczego myślimy, że są takie miejsca, do których sam Jezus nie chciałby przyjść?

3. „Jak owce między wilki”. Jezus jest Barankiem, który został zabity. Nie dziwmy się więc, że i Jego uczniowie mają być jak owce. Misyjny zapał, o którym była mowa powyżej, musi być połączony z łagodnością i gotowością do cierpienia dla królestwa Bożego. „Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów” – czyli siłą misjonarza jest tylko moc Boża. Niczego więcej im nie trzeba, tylko polegania na Jezusie.

4. „Wróciło siedemdziesięciu dwóch z radością”. Głoszenie słowa Bożego daje radość. Z drugiej jednak strony mowa jest o trudnościach. Słowo Boże może być nieprzyjęte. Wilki wyją. Trzeba się z tym liczyć. Jezus mówi o „Szatanie, który spadł z nieba jak błyskawica”. Dlaczego właśnie w tym kontekście? Odpowiedzią mogą być słowa Jana Pawła II: „Wciąż na nowo Kościół podejmuje zmaganie się z duchem tego świata, co jest niczym innym jak zmaganiem się o duszę tego świata. Jeśli bowiem z jednej strony są w nim obecne Ewangelia i ewangelizacja, to z drugiej jest w nim także obecna potężna antyewangelizacja, która ma też swoje środki i swoje programy i z całą determinacją przeciwstawia się Ewangelii i ewangelizacji. Zmaganie się o duszę świata współczesnego jest największe tam, gdzie duch tego świata zdaje się najmocniejszy”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.