Turcja, która królowała w zeszłym roku, w turystycznych rankingach mocno spadła. Zyskały za to kraje bałkańskie. Polacy są ostrożnymi, ale też coraz bardziej świadomymi turystami.
Eksperci spodziewają się, że nad polskie morze przyjedzie trzy razy więcej ludzi niż w zeszłym roku. Na zdjęciu plaża w Dziwnówku.
STANISLAW KOWALCZUK /east news
Już za kilka dni wakacje. Dokąd w tym roku najchętniej udają się Polacy? Prawie połowa z nas nigdzie nie pojedzie. Jak podaje CBOS, w zeszłym roku aż 49 proc. Polaków nie wypoczywało poza miejscem zamieszkania ani razu, nawet przez dwa dni. Najczęściej z powodu braku pieniędzy. W tym roku 56 proc. badanych deklaruje, że zamierza wyjechać przynajmniej na dwa dni w celach wypoczynkowych. Z tej grupy zaledwie 43 proc., czyli 24 proc. ogółu naszych rodaków, uwzględnia w swoich planach wypoczynek zagraniczny. I o tej właśnie ćwiartce społeczeństwa jest niniejszy tekst.
Świadome wybory
Ten rok jest dla turystyki dość specyficzny. Doniesienia ze świata sprawiają, że do planowania urlopu podchodzimy ze szczególną ostrożnością. Obawa przed atakami terrorystycznymi przetasowała rynek. – Bardzo mocno zmienił się azymut naszych podróży – mówi Robert Pawlak, doradca z Centrum Podróży „Słoneczne Wakacje” i członek zarządu Polskiej Izby Turystyki. – Do tej pory królowały kraje arabskie, jak Egipt i Tunezja, a oprócz nich Turcja. Dziś, ze względów bezpieczeństwa, klienci wybierają częściej Hiszpanię, Bułgarię czy Włochy. Wzrosła też popularność mało dotąd znanej Albanii.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.