Tajemnica dobrej modlitwy

Krzysztof Łęcki

|

GN 24/2016

publikacja 16.06.2016 00:00

Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Mt 6,7

Tajemnica dobrej modlitwy

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Modląc się, nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, zanim jeszcze Go poprosicie.

Wy zatem tak się módlcie:

Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci Twoje imię! Niech przyjdzie Twoje królestwo; niech Twoja wola się spełnia na ziemi, tak jak w niebie. Naszego chleba powszedniego daj nam dzisiaj; i przebacz nam nasze winy, tak jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili; i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego.

Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, Ojciec wasz nie przebaczy wam także waszych przewinień».


Często zastanawiam się nad tajemnicą dobrej modlitwy. Bo to tajemnica – dla mnie, ale pewnie nie tylko. Podziwiam tych, którzy tajemnicę tę zgłębili – którzy umieją zatopić się w modlitwie, których nic nie rozprasza, ba, rozproszyć nie jest w stanie. Nie sądzę, żeby moje doświadczenie ułomności w modlitwie było wyjątkowe. Borykają się z nim pewnie i inni. Stan ducha, w którym dobra modlitwa jest możliwa – to jedno. Słowa, które trzeba umieć znaleźć, by dobrze się modlić – to drugie. Czy to przypadek, że ludzie, którym dobór właściwych słów na co dzień przychodzi bez większego trudu, kiedy zaczynają się modlić, mogą napotykać na progi i bariery? Nie zadowala ich monotonia rytualnej modlitwy? Czy też może nie umieją się wprawić w odpowiedni stan, w którym powtarzane często i stąd doskonale znane słowa modlitwy stają się znowu świeże, jak w pierwszym czytaniu?

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.