Wszystko, za czym gonimy

Adam Szewczyk

|

GN 23/2016

publikacja 11.06.2016 00:00

Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych trzosów. (...) Wart jest bowiem robotnik swej strawy. Mt 10,9.10b

Wszystko, za czym gonimy

Jezus powiedział do swoich Apostołów:
„Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy. Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie. Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych trzosów. Nie bierzcie na drogę torby ani dwóch sukien, ani sandałów, ani laski. Wart jest bowiem robotnik swej strawy.

A gdy przyjdziecie do jakiegoś miasta albo wsi, wywiedzcie się, kto tam jest godny, i u niego zatrzymajcie się, dopóki nie wyjdziecie.

Wchodząc do domu, przywitajcie go pozdrowieniem. Jeśli dom na to zasługuje, niech zstąpi na niego pokój wasz; jeśli nie zasługuje, niech pokój wasz powróci do was”.


Zadzwoniłem niedawno do ciężko chorego kuzyna. Opowiedziałem mu o moim rozpędzonym życiu. On powiedział krótko: „Adam, nie warto”. Odkrył, że to wszystko, za czym gonimy, okaże się kompletnie nieprzydatne, by uczynić nasze życie szczęśliwym. I wiecznym. Problemem nie jest to, że pracujemy i troszczymy się o nasze życie. Problemem jest fałszywe przekonanie, że wszystko zależy od naszych starań. Problemem jest to, że zamiast ufności w Bożą Opatrzność pielęgnujemy w naszych sercach bałwochwalczą wiarę we własne siły. Co wcześniej czy później musi przecież doprowadzić do bolesnego rozczarowania. Zabezpieczamy się przed wszelkimi niebezpieczeństwami na tysiące sposobów. A ja dzisiaj słyszę, jak Jezus mówi, bym się zbytnio nie troszczył. Nie szukał bezpieczeństwa w gromadzeniu różnych przedmiotów. Tylko zaufał Bogu. O resztę On się zatroszczy, bo wie doskonale, że wart jest robotnik swej strawy.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.