Pistolet zamachowca

Andrzej Grajewski

|

Zamach, który miał zmienić historię

publikacja 12.05.2016 00:00

Analizując tropy przygotowań zamachu na życie Jana Pawła II oraz sposoby zacierania po nim śladów, warto zwrócić uwagę na losy broni użytej na placu św. Piotra w Watykanie. Pistolet, z którego Agca strzelał do papieża, jest dzisiaj częścią ekspozycji w Domu rodzinnym Jana Pawła II w Wadowicach.

Ślady krwi Jana Pawła II na marynarce inspektora generalnej ochrony publicznej w Watykanie Francesca Pasanisiego, podtrzymującego po zamachu papieża. Obecnie eksponowana w Wadowicach. Ślady krwi Jana Pawła II na marynarce inspektora generalnej ochrony publicznej w Watykanie Francesca Pasanisiego, podtrzymującego po zamachu papieża. Obecnie eksponowana w Wadowicach.
henryk przondziono /foto gość

Broń na placu św. Piotra 13 maja 1981 r. pojawiła się w ostatnim momencie. Ubrany w niebieską marynarkę młody człowiek, stojący nieopodal barierek odgradzających pielgrzymów od trasy przejazdu papieskiego samochodu, szybkim ruchem wydobył pistolet wsunięty za pasek spodni. Był naładowany i odbezpieczony. Wystarczyło nacisnąć spust. Zamachowiec znad głowy wystrzelił w stronę papieża, który ciężko ranny osunął się na siedzenie samochodu. Wszystko trwało kilka sekund. Następnie próbując uciekać z miejsca zbrodni, zamachowiec wyrzucił pistolet pod kioskiem Poczty Watykańskiej, stojącym nieopodal. Tam znalazła go włoska policja. Zanim pistolet znalazł się na placu św. Piotra, przebył długą drogę.

Numer seryjny 76 C23953

Browning HP kal. 9 mm jako oręż zamachowca nie został wybrany przypadkowo. To broń niezawodna, celnie bijąca, niedająca silnego odrzutu, a więc niestwarzająca problemów strzelcowi, gdy chce powtórzyć strzał. Został wyprodukowany w fabryce broni Herstal w Belgii. W listopadzie 1979 r. trafił do hurtowni w Liège, a stamtąd do Zurychu. 9 lipca 1980 r. partię 21 pistoletów z tej serii kupił Otto Tintner, działający w imieniu firmy Horsta Grillmayera. W ten sposób broń znalazła się w Wiedniu. Nie została jednak zarejestrowana w dokumentach spółki, co może wskazywać, że nabywca zakładał, iż nie znajdzie się w normalnym obrocie handlowym, ale zostanie sprzedana środowiskom przestępczym. Grillmayer w kartotekach austriackiej policji był notowany jako sympatyk skrajnej prawicy. Miał kontakty zarówno ze środowiskami przestępczymi, w tym z turecką mafią, jak również z komunistycznymi handlarzami bronią. Później zniknął, podobno uciekł do NRD.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.