Zdaniem sędziów Shafqat Emmanuel i jego żona Shagufta Kausar wysłali do znajomego imama esemes, w którym bluźnili przeciwko islamowi. Zeznania wymuszono groźbami i biciem na komisariacie, na oczach dzieci. Podczas procesu oskarżyciele grozili sędziom. Dowodem winy były informacje od operatora sieci komórkowej, z którym rodzina, jak twierdził, miała konflikt. W wydaniu wyroku skazującego nie przeszkodziło nawet to, że oboje oskarżeni są niepiśmienni.

Paragraf 295-C

Shafqat Emmanuel i Shagufta Kausar mają po 43 lata. Mieszkają w mieście Gojra w leżącej w środkowej części kraju prowincji Pendżab. Mają czworo dzieci w wieku od 9 do 15 lat. Kausar pracowała jako pomoc w szkole. Dzięki temu rodzina mogła zamieszkać w pokojach znajdujących się w szkolnym kompleksie. Emmanuel jest sparaliżowany od pasa w dół. Problemy rodziny zaczęły się 20 lipca 2013 r.

– Siedzieliśmy wieczorem w domu, kiedy kilku policjantów i muzułmańskich mężczyzn weszło do nas, kopnęło mojego ojca i rzuciło go na ziemię – opowiada Zain, najstarszy syn Emmanuela i Kausar. – Pobili ojca i matkę i zawieźli nas na komisariat. Tam powiedzieli, że jesteśmy oskarżeni o złamanie prawa o bluźnierstwie, że wysłaliśmy esemes obraźliwy dla islamu. Bardzo bili moją matkę i ojca. Ojca skatowali tak, że krew płynęła mu z ust.