Duch albo nic

ks. Tomasz Jaklewicz

|

GN 20/2016

publikacja 12.05.2016 00:00

Liturgiczna pieśń (tzw. sekwencja) „Przybądź, Duchu Święty” to modlitwa pełna mocy i mały traktat o Trzeciej Osobie Bożej.

Duch albo nic drzeworyt ze zbiorów pitts theology library

Kim jest Duch Święty? Można powiedzieć żartobliwie, że najbardziej skromną Osobą Bożą. Dlaczego? Każda z Osób Bożych ma swoją „wizytówkę”, „firmowe dzieło”. Bóg Ojciec objawił się w dziele stworzenia. Syn Boży stał się człowiekiem i dokonał dzieła zbawienia przez krzyż i zmartwychwstanie. Wizytówką Ducha Świętego jest Kościół. W nim „ukrywa się” Duch Święty. Czasem może wydawać się, że aż za bardzo się ukrywa. Oblicze Kościoła bywa tak silnie naznaczone ludzką słabością, głupotą, grzechem, że można zwątpić w jego Boskie pochodzenie. Ale z drugiej strony może to właśnie jest dowodem Bożej obecności, działania Ducha Świętego. Że Kościół mimo ludzkiej mizerii trwa od 2 tysięcy lat, głosi Ewangelię, rośnie pośród trudności. Duch Święty musi mieć z nami pełne ręce roboty. Dlatego wciąż wołamy: „Przyjdź”, choć przecież zstąpił na Kościół i nigdy go nie opuścił. Przyznajmy, że są chwile (nie tak znowu rzadkie), kiedy Kościół zachwyca. Bywa, że piękno Oblubienicy Pana zajaśnieje nieziemskim blaskiem. Czujemy wtedy powiew Ducha Bożego, Jego ogień, żar. Rozumiemy, że to dzieło Kościoła musi być „podłączone” pod miłość i mądrość większe od naszych ludzkich. Duch Święty jest także naszym osobistym Przewodnikiem, Natchnieniem. Wciąż zamienia nas, grzesznych, w świętych.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.