Aby nikt nie dopłacał

Andrzej Grajewski

|

GN 19/2016

publikacja 05.05.2016 00:00

Prezes Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Rogala o wyzwaniach stojących przed największą spółką węglowo-energetyczną w kraju.

Aby nikt nie dopłacał Henryk Przondziono /Foto Gość

Andrzej Grajewski: Powołanie Polskiej Grupy Górniczej (dalej PGG) to dopiero początek drogi. Jakie wyzwania stoją przed Grupą?

Tomasz Rogala: Przede wszystkim realizacja wszystkich założeń, jakie zostały przyjęte w biznesplanie dla PGG i zaakceptowane przez partnera społecznego. Celem jest osiągnięcie rentowności Grupy na koniec przyszłego roku. Później zaś powinny pojawić się zyski. Na początku niewielkie, później rosnące. Dające akcjonariuszom możliwość zwrotu zainwestowanych w to przedsięwzięcie pieniędzy.

Jak Pan chce to osiągnąć, skoro w ubiegłym roku Kompania Węglowa, której PGG jest następcą, „wypracowała” miliard złotych długów? Cena węgla raczej też nie wzrośnie.

Pamiętajmy, że ta branża ma charakter cykliczny. Znajdujemy się obecnie na bardzo niskim poziomie, który jednak po jakimś czasie musi się zmienić. Wtedy także zmodyfikują się ceny węgla. Spodziewamy się większego zapotrzebowania na energię w gospodarce, a to zapowiada wzrost cen węgla. Poza tym PGG nie będzie prostą kontynuacją Kompanii Węglowej. Zmienią się mechanizmy ekonomiczne w całej Grupie. Takie działania jak tworzenie kopalń zespolonych, łączących kilka niezależnych obecnie podmiotów, przyniosą duże oszczędności. Części zbędne będą przekazywane do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Odpadną więc koszty ich utrzymania, konserwacji czy koszty podatków. Na miejsce pracowników, którzy będą przechodzić na emerytury, nie będziemy zatrudniać nowych. Wreszcie płace, które stanowią 54 proc. kosztów stałych, ulegną zmniejszeniu dzięki porozumieniu ze stroną społeczną i akceptacji załóg.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.