Z nauczania papieża Franciszka

GN 18/2016

publikacja 28.04.2016 00:00

Miłość jest dowodem osobistym chrześcijanina. Jeśli ten dokument straci ważność i nie będzie stale odnawiany, to nie będziemy już świadkami Mistrza.

Z nauczania papieża Franciszka

Do młodzieży o miłości

Miłość jest dowodem osobistym chrześcijanina. Jeśli ten dokument straci ważność i nie będzie stale odnawiany, to nie będziemy już świadkami Mistrza. Miłowanie jest piękne, jest to droga do szczęścia. Ale nie jest łatwe, wymaga wysiłku. Drodzy chłopcy i dziewczęta, w waszym wieku pojawia się w was na nowy sposób także pragnienie, aby kogoś pokochać i być kochanym. Pan, jeśli pójdziecie do Jego szkoły, nauczy was uczynienia piękniejszymi także miłość i czułość. Pan, jeśli usłyszycie Jego głos, ujawni wam tajemnicę czułości: zatroszczyć się o drugą osobę, co oznacza uszanować ją, strzec jej i czekać na nią. Miłość karmi się zaufaniem, szacunkiem i przebaczeniem. Miłość nie dokonuje się dlatego, że o niej mówimy, ale kiedy nią żyjemy: nie jest słodką poezją, ale wyborem życiowym. Jak możemy wzrastać w miłości? Jezus daje nam siebie we Mszy św., daje nam przebaczenie i pokój w spowiedzi św. Tam uczymy się przyjmować Jego miłość. A gdy miłość wydaje się ciężka, gdy trudno powiedzieć „nie” temu, co błędne, spójrzcie na krzyż Jezusa, obejmijcie go i nie opuszczajcie Jego ręki, która prowadzi was ku temu, co wzniosłe, i podnosi was, gdy upadacie. W życiu zawsze się upada, bo jesteśmy grzeszni, jesteśmy słabi. Ale istnieje ręka Jezusa, która nas podnosi. Trzeba mieć odwagę, aby powstać, aby dać jej się podnieść. I ta ręka wielokrotnie przychodzi poprzez rękę przyjaciela, przez ręce rodziców, ręce tych, którzy nam towarzyszą w życiu. Także sam Jezus jest tam. Powstańcie. Bóg chce, abyście stali, zawsze stali.

24 kwietnia, jubileuszowe spotkanie z młodzieżą

Faryzeusz i jawnogrzesznica

Faryzeusz nie pojmuje, że Jezus daje się „skazić” przez grzeszników. Myśli, że gdyby był naprawdę prorokiem, powinien ich rozpoznać i trzymać z dala od siebie, aby Go nie splamili, jakby byli trędowatymi. Taka postawa jest typowa dla pewnego sposobu rozumienia religii i wypływa z faktu, że pojęcia Boga i grzechu są radykalnie sprzeczne. Ale słowo Boże uczy nas odróżniania między grzechem a grzesznikiem: z grzechem nie można iść na kompromis, a grzesznicy – czyli my wszyscy – są jak chorzy, którzy powinni być leczeni. A żeby ich wyleczyć, trzeba, aby podszedł do nich lekarz. Oczywiście chory, aby był uleczony, musi przyznać, że potrzebuje lekarza! Postawiony między faryzeuszem a kobietą grzeszną Jezus stanął po stronie tej ostatniej. On daje się jej dotknąć, nie bojąc się, że zostanie przez nią zanieczyszczony. Jezus kładzie kres temu stanowi izolacji, na który skazywał ją bezlitosny wyrok faryzeusza i jego współobywateli, którzy jej ubliżali, potępiali ją.

24 kwietnia, jubileuszowe spotkanie z młodzieżą

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.