Intelekt w służbie Chrystusa

Paweł Milcarek

|

GN 17/2016

publikacja 21.04.2016 05:55

Do swoich największych odkryć doszedł wbrew swoim profesorom. Étienne Gilson zupełnie zmienił myślenie naukowców o średniowiecznej filozofii.

Intelekt w służbie Chrystusa www.azquotes.com

Istnieją książki, które nawracają. Zwykle wyobrażamy sobie, że taką książką – nie mówimy tu o Piśmie Świętym – musi być od razu coś w rodzaju „Wyznań” świętego Augustyna czy „Księgi życia” świętej Teresy z Ávila, czyli osobiste, żarliwe zwierzenie z własnych dróg szukania Boga. Pewnie nie wydaje się nam, że taką rolę może odegrać studium z historii filozofii. Jednak z autobiograficznej opowieści Thomasa Mertona, amerykańskiego trapisty i znanego autora duchowego, wiemy, że w jego życiu tak się właśnie zdarzyło. W lutym 1937 r. jako dwudziestodwulatek wsiadł do pociągu z książką, którą kupił dość przypadkowo. Ta lektura była zaskoczeniem i przełomem: zrozumiał, że o Bogu można mówić w kategoriach obiektywnej prawdy i że w kulturze tworzonej przez Kościół istnieje połączenie wiary i rozumu. Od tego momentu zaczął szukać kontaktu z Kościołem. W następnym roku był już katolikiem.

Książką, która odegrała tak wielką rolę w poszukiwaniach duchowych przyszłego autora dzieł mistycznych, była praca francuskiego filozofa i historyka filozofii Étienne'a Gilsona pt. „Duch filozofii średniowiecznej”. W rzeczywistości nie ma nic dziwnego w tym, że akurat ta książka i ten autor przemieniły Mertona. Gilson to jeden z największych katolickich myślicieli XX wieku.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.