Motocykliści u Czarnej Madonny

Andrzej Macura

|

GN 17/2016

publikacja 21.04.2016 00:00

Częstochowa. Wiele wskazuje na to, że miłośnicy motocykli to wyjątkowo religijni i pobożni ludzie. Najpierw tłumnie uczestniczyli w obchodach 1050. rocznicy chrztu Polski, a potem jeszcze tłumniej przybyli na Jasną Górę.

Parada motocykli w Alei NMP w Częstochowie Parada motocykli w Alei NMP w Częstochowie
Waldemar Deska /PAP

Podczas dorocznego spotkania w sanktuarium Czarnej Madonny doliczono się około 40 tys. motocykli i jeszcze więcej motocyklistów z Polski i zagranicy. To uczestnicy XIII Motocyklowego Zlotu Gwiaździstego im. Księdza Ułana Zdzisława Jastrzębiec Peszkowskiego. Tegoroczny zlot rozpoczął się w Gnieźnie 14 kwietnia, a jego uczestnicy byli też na Polach Lednickich i w Poznaniu. Na Jasną Górę dotarli 16 kwietnia rano.

Spotkanie było okazją do modlitwy o bezpieczną jazdę w rozpoczynającym się właśnie sezonie. Przede wszystkim jednak – co podkreśla pomysłodawca i organizator zlotu Wiktor Węgrzyn – głównym jego celem jest ocalenie pamięci o polskich Kresach. Chodzi o dostrzeżenie faktu, że wskutek historycznych zawirowań wielu Polaków do dziś żyje za wschodnią granicą. „My jesteśmy jednym narodem i pomimo że podzieliły nas granice, nie chcemy im odbierać Wilna ani Lwowa, ale chcemy mieć tam dostęp i jeździć w te święte polskie miejsca” – wyjaśniał, tłumacząc sens organizowania Rajdów Katyńskich, pielgrzymek do miejsc kaźni Polaków, spotkań z mieszkającymi na Wschodzie rodakami, pomocy w budowaniu szkół, bibliotek i kościołów. To dlatego w czasie zlotu zorganizowano też zbiórkę darów, w tym zabawek, które trafią do tamtejszych sierocińców.

Podczas Eucharystii dla uczestników zlotu, której przewodniczył węgierski paulin o. Bátor Botond (przyprowadził na Jasną Górę 100 węgierskich motocyklistów) homilię wygłosił pracujący na Syberii ks. Dariusz Stańczyk, proboszcz kościoła Trójcy Przenajświętszej w Tobolsku. Przypomniał w niej między innymi o wielu Polakach zamieszkujących te tereny i prosił o nowych kapłanów. „Od 20 lat księża już pojawiają się na Syberii, ale wciąż jest ich za mało. Dowodem na to jest na przykład fakt, że ja obsługuję w tej chwili parafię wielkości Polski i jestem sam. To mówi samo za siebie”.

 

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
TAGI: