Górnictwo. Zakończyła się długa tura rozmów liderów 13 związków zawodowych, reprezentowanych w kopalniach Kompanii Węglowej, z jej zarządem.
Ponieważ wcześniej strony nie mogły dojść do porozumienia, w rozmowach wziął udział minister energii Krzysztof Tchórzewski. Minister podkreślił, że brak porozumienia, zakładającego m.in. poważne redukcje płacowe, oznacza krach planu stworzenia Polskiej Grupy Górniczej (PGG), mającej powstać na bazie likwidowanej Kompanii Węglowej. Jego zdaniem nawet rygorystyczne oszczędności pozapłacowe nie pozwolą na zbudowanie efektywnego biznesplanu PGG, dlatego konieczne są oszczędności pracownicze. PGG musi wydobywać węgiel znacznie taniej aniżeli Kompania Węglowa, gdyż w najbliższym czasie ceny tego surowca będą nadal niskie. Dlatego akceptacji strony społecznej dla tego planu oczekują także inwestorzy, gotowi zainwestować w to przedsięwzięcie 1,5 mld zł, oraz banki. Bez tego Kompania Węglowa będzie musiała zostać postawiona w stan upadłości, co będzie oznaczało utratę co najmniej 100 tys. miejsc pracy na Górnym Śląsku. W obecnym kształcie Kompania nie może istnieć dalej. Fatalnie zarządzana w poprzednich latach ma ogromne długi u wielu współpracujących z nią firm. Wynoszą one prawie 7 mld złotych.
Ostatecznie strona związkowa miała zgodzić się na zawieszenie na 18 miesięcy tzw. 14. pensji. Przedstawiony związkowcom biznesplan zakładał jednak bardziej radykalne cięcia, m.in. zawieszenie premii barbórkowej oraz wypłaty deputatu węglowego przez okres 3 lat.
Porozumienie zakłada łączenie większości spośród 11 kopalń, które znajdą się w Polskiej Grupie Górniczej. Samodzielne pozostałyby kopalnie „Sośnica” i „Bolesław Śmiały”. Porozumienie zakłada także przekazanie do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (wraz z wytypowanymi kopalniami lub ich częściami) od 3,8 do 4 tys. pracowników – zarówno tych zatrudnionych na dole, jak i na powierzchni, co faktycznie oznacza likwidację nierentownych zakładów.
Związkowcy nie chcieli podpisywać porozumienia bez konsultacji z załogami. To pracownicy Kompanii Węglowej zdecydują, czy zgadzają się na takie rozwiązania. Gdyby udało się wypracować porozumienie ze stroną społeczną, w końcu kwietnia powinny zostać podpisane dokumenty związane z tworzeniem PGG. Brak porozumienia może skutkować falą niepokojów i protestów społecznych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.