Droga światła - rozważania

GN 15/2016

publikacja 07.04.2016 00:00

STACJA I

Jezus powstał z martwych

Sednem pierwszej stacji jest samo wydarzenie – Jezus powstał z martwych. Anioł jest tylko posłańcem. Jego obecność wskazuje na nadzwyczajną interwencję Boga. Zmartwychwstanie jest wydarzeniem historycznym, a zarazem przekracza historię. To początek końca świata. Anioł jest strażnikiem tajemnicy przekraczającej ludzką logikę i doświadczenie. Jest także zwiastunem Dobrej Nowiny. Energia uwolniona z grobu Jezusa zasila naszą nadzieję. Konieczny jest zwrot w myśleniu: nie myśleć o Chrystusie z perspektywy świata, lecz z perspektywy Zmartwychwstałego patrzeć na wszystko. To jest wiara.

Jezu, oświeć nas, byśmy oczyma wiary ujrzeli Ciebie, żyjącego w nas.

STACJA II

Uczniowie przybywają do pustego grobu

Pusty grób to materialny znak wskazujący na zmartwychwstanie. Piotr i Jan biegną, by się przekonać. Co się działo w ich sercach? Niepokój mieszał się z nadzieją. Jak to w życiu. W grobie widzą „leżące płótna” i chustę (sudarion). Po co złodziej ciała miałby odwijać ciało z płócien? To bez sensu. Tu musiało wydarzyć się coś innego. Jan wyznaje, że „ujrzał i uwierzył”. Pusty grób to podstawowy drogowskaz na Drodze Światła. Jest zapowiedzią, że każdy ludzki grób nie będzie końcem historii człowieka, ale początkiem nowej formy istnienia.

Jezu, gdy przychodzimy na groby bliskich, przypomnij nam o Twoim pustym grobie, pomóż uwierzyć, że grób to tylko drzwi do dalszego ciągu.

STACJA III

Zmartwychwstały ukazuje się Marii Magdalenie

Kobiety są uprzywilejowane. Im pierwszym Jezus się ukazuje. Może dlatego, że to one stały wiernie pod krzyżem. Kochające serce łatwiej rozpoznaje obecność żyjącego Pana. Uczniowie uciekli z Golgoty, bo nie tego się spodziewali. Mężczyźni myślą kategoriami działania, dla kobiet ważniejsza jest relacja. Uczennice były z Panem do końca, bo kochały. Miłość otwiera oczy na obecność. „Zabrano Pana mego” – mówi Magdalena. Nie mówi „ciało”, „zwłoki”. Ona ciągle Go kocha, choć umarł. Rozpoznaje Go, gdy słyszy swoje imię: „Mario!”. Woła: „Rabbuni!”, czyli „ukochany Nauczycielu”.

Jezu, przykład Marii Magdaleny uczy nas, że od zimnego rozumu ważniejsze jest kochające serce. Rabbuni, wołaj i nas po imieniu!

STACJA IV

Zmartwychwstały na drodze do Emaus

Bywa, że krzyż nas miażdży. Idziemy przytłoczeni niewidzialnym brzemieniem żalu, smutku, rozczarowania. Jezus jest najpierw tym, który przybliża się i idzie z nami. Czyli dzieli z nami ból. Potem pyta, co nas gnębi. I słucha cierpliwie, gdy swój ból wypowiadamy. Dopiero potem otwiera Pismo i tłumaczy, że krzyż należy do Bożego planu. Nie da się uniknąć Golgoty, ale to, co nas boli, Boga boli jeszcze bardziej.

Jezu, gdy idziemy drogą smutku, dołącz do nas, wysłuchaj i pomóż nam zrozumieć sens krzyża.

STACJA V

Zmartwychwstały rozpoznany przy łamaniu chleba

Okazuje się, że gesty znaczą więcej niż słowa. Uczniowie poznali, że tajemniczy Nieznajomy, który ich pocieszał i tłumaczył Pismo, to zmartwychwstały Pan dopiero wtedy, gdy pobłogosławił i połamał chleb. Wtedy przeskoczyła iskra, która zapaliła ich serca. Jak ważne w miłości są znaki, gesty, mowa ciała! Dlatego Jezus ustanowił sakramenty jako widzialne znaki swojej obecności, miłości, łaski. Eucharystia jest sakramentem Zmartwychwstałego. Słyszymy jak refren: „Pan z wami”. On daje nam siebie tak prosto jak chleb. „Bierzcie i jedzcie”.

Jezu, kiedy zbliża się noc, zostań z nami, usiądź przy stole, nakarm chlebem życia wiecznego.

STACJA VI

Zmartwychwstały objawia się uczniom w Wieczerniku

Wspólnota uczniów jeszcze nie doszła do siebie po tragedii krzyża. Jezus leczy rozedrgane serca apostołów. Przynosi pokój. Wytrwale przekonuje, że nie jest duchem, ale ma ciało. Zmartwychwstanie oznacza nowy rodzaj cielesności. Dlatego Pan zaprasza, by Go dotknąć, pokazuje poranione ręce i nogi, je posiłek. Ciało także zostanie zbawione. Ciało mężczyzny i kobiety nie jest mało ważną powłoką. Jest częścią człowieczeństwa. Ma znaczenie sakramentalne – komunikuje miłość. Ma być świątynią Ducha Świętego, naczyniem świętości.

Jezu, zbawiłeś nas nie poza ciałem, ale w ciele i poprzez ciało. Całujemy Twoje rany i prosimy, naucz szanować ciało swoje i innych.

STACJA VII

Zmartwychwstały przekazuje władzę odpuszczania grzechów

Owocem śmierci i zmartwychwstania jest pojednanie ludzkości z Bogiem. Kościół jest po to, aby rozdzielać w świecie zbawcze owoce Paschy Chrystusa. Kościół jest Ciałem Chrystusa, a duszą tego Ciała jest Duch Święty. Dlatego Jezus przekazuje uczniom tchnienie Ducha. Mają przebaczać nie swoją mocą, ale mocą Bożą. Kościół jest glinianym naczyniem na Ducha Bożego. Ma przekazywać dalej Jego tchnienie ludziom, którzy duszą się w swoim grzechu, ma podawać im tlen przebaczenia.

Jezu, każda spowiedź to małe zmartwychwstanie. Odwalasz z naszych serc kamień grzechu i dajesz nam tchnienie życia. Naucz nas cenić ten sakrament.

STACJA VIII

Zmartwychwstały umacnia wiarę Tomasza

Tomasz po prostu chciał się przekonać. Chciał dotknąć. Wiara szuka zrozumienia, dowodów wiarygodności. Nie ma w tym nic złego, jeśli towarzyszy temu pokora. Tomasz walczył o osobiste spotkanie z Jezusem i w tym można, a nawet trzeba go naśladować. „Pan mój i Bóg mój” – to piękne wyznanie wiary. To normalne, że czasem ogarnia nas zwątpienie. Takie chwile są zaproszeniem do poszukiwań, do głębszej wiary. Pascal pisał, że godne miana ludzi rozumnych są tylko dwa rodzaje osób: te, które służą Bogu całym sercem, bo Go znają, oraz te, które szukają Go całym sercem, bo Go nie znają.

Jezu, Ty wiesz, że czasem wątpię w Ciebie jak Tomasz. Proszę pokornie, „zaradź memu niedowiarstwu”, pozwól mi dotknąć Twoich ran.

STACJA IX

Zmartwychwstały spotyka uczniów nad Jeziorem Tyberiadzkim

Historia zatoczyła krąg. Apostołowie są w miejscu, gdzie zaczęła się ich przygoda z Jezusem. Nie wiedzą, co mają robić dalej. Jak przy pierwszym powołaniu wyruszają na połów ryb, który okazuje się cudownie obfity. To zapowiedź tego, że za chwilę wyruszą na cały świat, aby łowić ludzi z morza śmierci i grzechu. Ale wpierw muszą się posilić. Jezus sam przygotowuje im śniadanie. Bo żeby karmić innych, trzeba wpierw karmić siebie. Obecnością Jezusa, Jego miłością, przebaczeniem. „To jest Pan!” – tak mówi uczeń, który wie, że jest kochany. Piotr, który zdradził, chce się cały zanurzyć w oceanie miłosierdzia Boga.

Jezu, często nie wiemy, co robić. Przyjdź wtedy, posil nas, pokaż drogę.

STACJA X

Zmartwychwstały powierza Piotrowi swój Kościół

Rozmowa kwalifikacyjna przed powierzeniem najważniejszego „stanowiska”. Świat ceni dzisiaj kompetencje, sprawności, zawodowe doświadczenie itd. Wypasione CV . Co się liczy dla Jezusa? Tylko jedno. Miłość. Czy umiem kochać? Czy miłuję Jezusa ponad wszystko? Czy jestem gotów kochać „więcej”? „Paś owce moje” – to zadanie dla każdego z nas. Pan powierza nam innych. Być dojrzałym człowiekiem, być uczniem Jezusa to prowadzić innych, być odpowiedzialnym, chronić ich, dbać o ich rozwój. Umrzeć za nich, jeśli trzeba.

Jezu, pytasz i nas o miłość po wszystkich naszych niewiernościach. Ty wiesz, jak słaba jest nasza miłość. Wiesz, że Cię kocham, jak umiem.

STACJA XI

Zmartwychwstały posyła uczniów z misją w świat

Bóg ma władzę nad światem, nad nami. Objawił ją przez śmierć i zmartwychwstanie swojego Syna. To władza miłości. Kościół ma ogłaszać tę władzę, ma zapraszać ludzi, aby jej się poddali. Ma on być międzynarodową szkołą uczniów Jezusa, w której uczymy się całe życie tylko jednego – miłości do Boga i ludzi. „Chrzcić” to dosłownie „zanurzać”. Zostaliśmy zanurzeni w miłości Ojca, Syna i Ducha. Wykąpani, oczyszczeni, odnowieni mamy być świadkami wobec świata. Jezus obiecuje, że nas nie zostawi. To Jego piękno ma się odbijać w nas.

Jezu, posyłasz i nas w świat. Misja nie jest dla wybranych, ale wszyscy mamy być Twoimi wysłannikami. Zabierz nasze lenistwo, strach, wymówki. Poślij nas, Panie!

STACJA XII

Zmartwychwstały wstępuje do nieba

Wniebowstąpienie było dopełnieniem zmartwychwstania. Jezus wypełnił swoją misję. Wraca do domu. Wstępuje do nieba jako Syn Boży, ale jednocześnie idzie tam jako Jezus z Nazaretu, czyli śmiertelny człowiek. Człowieczeństwo zostaje wyniesione na poziom nieba. To zapowiedź, że także my mamy tam miejsce. Niebo jest ojczyzną, domem na wieczność. Apostołowie wpatrujący się w niebo są obrazem tej nadziei. Oczywiście nie chodzi o to, by stać z założonymi rękami i czekać. Nadzieja na niebo zmienia nasz stosunek do doczesności. Zyskujemy status pielgrzyma. Kochamy nasz świat, ale nie wiążemy się z nim. Jesteśmy wolni. Kto zna cel drogi, ten pokona wszelkie zakręty i trudności.

Jezu, wstąpiłeś do Ojca, ale wiemy, że tam jest mieszkań wiele. Trzymaj miejsca i dla nas, i pomóż nam, żebyśmy nie zgubili drogi do Domu.

STACJA XIII

Uczniowie z Maryją oczekują Ducha Świętego

Przepiękny obraz Kościoła, który za chwilę wyjdzie z Wieczernika jak człowiek rodzący się z łona matki, gotowy do samodzielnego życia. Aby iść z misją do świata, konieczna jest jedność uczniów i trwanie na modlitwie. Maryja, o której ewangeliści prawie milczą podczas działalności Jezusa, teraz znów się pojawia. Jest w Kościele jako pierwsza uczennica Pana, modli się ze wszystkimi. A zarazem jest symbolem Kościoła, jako matka. Matka Jezusa i matka wierzących. Kościół (łac. Ecclesia – rodzaj żeński) jest matką. Bo daje życie, wciąż rodzi nowych uczniów Jezusa. Wychowuje ich, karmi, pielęgnuje.

Jezu, dziękujemy Ci za Kościół, naszą matkę. Umocnij jego jedność, wzmacniaj ducha modlitwy. Naucz nas kochać Kościół jak kocha się matkę.

STACJA XIV

Zmartwychwstały posyła Kościołowi Ducha Świętego

Duch Święty kontynuuje misję Jezusa. Jest wiatrem z nieba i ogniem. Działa na dwa sposoby. Ożywia od wewnątrz każdego z nas. O językach z ognia napisano: „na każdym z nich spoczął jeden”. „Cichy Gość naszej duszy” – tak mówi o Nim św. Augustyn. Duch Święty działa w głębi serca pojedynczego człowieka. Uzdalnia do modlitwy, porusza sumienie, daje nadzieję, pomaga kochać i wierzyć, uświęca. A zarazem „wszyscy zostali napełnieni”. Czyli działa w całym Kościele, jest mocą sakramentów, siłą słowa Bożego. Ożywia, odnawia, uświęca, jednoczy wspólnotę uczniów. Gdy Kościół usypia czy popada w rutynę, pobudza proroków. Czyni Kościół wciąż młodym i pięknym.

Jezu, Ty posyłasz nam swego Ducha. Otwórz nas na Jego tchnienie. Niech Kościół będzie wypełniony ogniem z nieba i podpali nim cały świat!

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.