Ziarnka gorczycy

Krzysztof Błażyca

|

GN 13/2016

publikacja 24.03.2016 00:15

Uganda, dawna perła W brytyjskiej koronie, potem naznaczona krwawymi reżimami, dziś ma tego samego prezydenta od 30 lat. – Po co zmieniać lidera, który dobrze rządzi? – stara się przekonać prof. Matias Mulumba Kiwanuka.

Prezydent Yoweri Museveni z małżonką Janet Prezydent Yoweri Museveni z małżonką Janet
Krzysztof Błażyca

Mmale rzuca zza kierownicy, że nie rozumie, dlaczego ludzie tu mieszkają. Tu – czyli na pustyni. Mmale to ugandyjskie imię o. Wojtka Ulmana OFM Conv. Oznacza „z klanu ziemniaka”. Dlaczego Mmale? – Biskup nadał i  zostało. Każdy z  nas otrzymał tu lokalne imię – klaruje franciszkanin.

Jedziemy przez pustynne tereny Karamoja, najbiedniejszego rejonu Ugandy. Asfalt skończył się w Mbale, niedaleko malowniczych wodospadów Sipi. Przed nami 160 km ziemistej drogi, wzdłuż której stoją szałasy pokryte trawą i chaty z błotnej masy. Przejeżdżamy przez wioski, gdzie zabudowania są stabilniejsze, ale wgryzające się w twarz tumany kurzu zasłaniającego widoczność uzmysławiają, że jesteśmy w zapomnianej przez notabli części kraju. A jeszcze niedawno mijaliśmy Gayazę, gdzie amerykańscy inwestorzy wydzierżawili ziemię od Kościoła, aby wybudować pierwsze w Ugandzie boisko bejsbolowe. Tymczasem w Karamoja starzec prosi o… wodę. – Jak wrócisz do swoich, powiedz, że potrzebna nam jest ashoma (w języku karimojong „studnia”) – mówi, wyciągając wskazujący palec.
 

Tu ważne są krowy

Starzec ma na imię Lokwa. Jest przepasany kraciastym kocem i nawleka korale, którymi przyozdabiają się mężczyźni i kobiety z tutejszego plemienia Karimojong. Młody mężczyzna obok niego to Hoisha. Ten ma na sobie żółty T-shirt z podobizną urzędującego od 1986 r. Yoweri Kaguty Museveniego, który właśnie wygrał w kolejnych wyborach, uzyskując 62 proc. głosów. Najpoważniejszym rywalem prezydenta – rewolucjonisty („rewolucjoniści nie przechodzą na emeryturę” – miał powiedzieć Museveniemu przed laty były libijski dyktator Muammar Kaddafi) i wielkim przegranym tegorocznych wyborów jest Kizza Besigye. To dawny towarzysz broni Museveniego z czasów partyzantki, potem jego osobisty lekarz, a obecnie lider Forum dla Demokratycznej Zmiany (FDC), najpoważniejszej partii opozycyjnej. – Wynik wyborów był do przewidzenia – twierdzi Mmale. – Museveni wie, jak pozyskać głosy i zdobyć przychylność różnych grup społecznych i religijnych…

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.