Rząd ucieka. Do przodu

Piotr Legutko

|

GN 09/2016

publikacja 25.02.2016 00:15

Po wsparciu polskich rodzin czas na wsparcie polskiego przemysłu. To właśnie zakłada Plan Morawieckiego.

Mateusz Morawiecki i premier Beata Szydło podczas ogłaszania planu Morawieckiego Mateusz Morawiecki i premier Beata Szydło podczas ogłaszania planu Morawieckiego
Rafał Guz /PAP

Plan pełen jest ekonomicznych wskaźników, wielkich sum, jakie chce pozyskać rząd z różnych źródeł dla ożywienia gospodarki, ale jego przesłanie jest w sumie proste. – Proponujemy rozwiązania w skali makro, których efekty odczujemy w skali mikro: w naszych miejscach pracy, portfelach, przy załatwianiu spraw urzędowych. Dla nas najważniejsi są polski obywatel i polska firma. Wszystko to ma służyć podniesieniu dochodów i stabilności życia polskich rodzin – tłumaczył, prezentując swój plan, wicepremier Mateusz Morawiecki.

Obecnie połowa Polaków nie zarabia nawet 2,5 tys. zł na rękę, pensje są u nas trzy razy mniejsze niż w krajach wysoko rozwiniętych. Połowa gospodarstw domowych ma z tego powodu ból głowy, jak dotrwać do pierwszego, ale problem ma też cała gospodarka. Morawiecki definiuje to jako „pułapkę średniego dochodu”, jedną z pięciu pułapek hamujących rozwój Polski.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.