Oszustom będzie trudniej

Joanna Jureczko-Wilk

|

GN 08/2016

publikacja 18.02.2016 00:15

Narodowy Bank Polski wprowadza właśnie do obiegu nowy banknot 200-złotowy. Trwają także prace nad banknotem o nominale 500 zł.

Wybrane zabezpieczenia zmodernizowanego banknotu 200 zł Wybrane zabezpieczenia zmodernizowanego banknotu 200 zł
źródło: nbp

Kiedy do naszego portfela trafią zmodernizowane banknoty, na pierwszy rzut oka można nawet nie zauważyć różnicy. Banknot 200-złotowy z wizerunkiem Zygmunta I Starego do końca nowy nie będzie, bo jego zasadniczy projekt graficzny się nie zmieni. Podobnie było z innymi banknotami, które metamorfozę przeszły w kwietniu 2014 r. i od tej pory systematycznie wypierają z obiegu swoich poprzedników. Wszystkie polskie banknoty zyskały lepsze, nowocześniejsze zabezpieczenia, które w większym stopniu uodpornią je na zakusy fałszerzy.

Podrabiacze nie śpią

– Banknoty z wizerunkami władców Polski zostały wprowadzone do obiegu w 1995 r. Miały wtedy najwyższy poziom zabezpieczeń. Jednak musimy uwzględniać postęp techniki, dlatego zdecydowaliśmy się na wyposażenie ich w nowocześniejsze zabezpieczenia – mówiła Barbara Jaroszek, zastępca dyrektora Departamentu Emisyjno-Skarbcowego NBP, kiedy w kwietniu 2014 r. wprowadzano do obiegu nowe banknoty 10-, 20-, 50- i 100-złotowe (z zabezpieczeniami wszystkich banknotów można się zapoznać na stronie www.nbp.pl). Wówczas zmiany nie objęły banknotów 200-złotowych, których w obiegu było stosunkowo niewiele i które miały najdłuższą „przeżywalność”. Polskie banknoty należą do najbezpieczniejszych na świecie, odznaczają się wysokim poziomem graficznym i uchodzą za trudne do podrobienia. Na milion sztuk pozostających w obiegu trafia się 6–7 fałszywek. A w obiegu gotówkowym pod koniec 2015 r. znajdowało się prawie 1,709 mld banknotów, z czego ponad 196 mln to 200-złotówki. – Najczęściej fałszowanym banknotem jest ten 100-złotowy, ale jest to także nominał najczęściej spotykany w obiegu gotówkowym – stanowi aż 60 proc. wszystkich banknotów znajdujących się w obiegu gotówkowym w Polsce – informuje Barbara Jaroszek. Nawet tak nieliczne próby fałszowania pieniądza negatywnie wpływają na jego prestiż i zaufanie tych, którzy się nim posługują. A właśnie na zaufaniu opiera się jego wartość. Emitent musi więc śledzić postęp techniki poligraficznej, podążać za nim, a nawet go wyprzedzać, żeby utrzymać bezpieczeństwo waluty.

Co się zmienia?

Chociaż projekt graficzny banknotu o nominale 200 zł nie zmienił się, jednak zastosowanie nowych, bardziej zaawansowanych technologicznie zabezpieczeń spowodowało, że przy uważniejszym przyjrzeniu się zobaczymy różnice pomiędzy dotychczasowymi i zmodernizowanymi banknotami. Na tych nowszych umieszczono m.in. nitkę okienkową z efektem zmienności optycznej. Fragmenty nitki płynnie zmieniają kolor ze złotego na zielony, a znajdujący się na niej wzór szachownicy porusza się w obu płaszczyznach. Na przedniej stronie banknotu znalazł się także ozdobny element graficzny, płynnie zmieniający kolor ze złotego na zielony (tzw. królewski symbol), a na tylnej – złoty, opalizujący ornament. Tak jak w przypadku niższych nominałów, wzbogacono znak wodny: podczas oglądania go pod światło oprócz wizerunku władcy widoczne jest także oznaczenie nominału. Zmieniono również znak recto-verso i obecnie elementy nadrukowane po obu stronach banknotu składają się w wizerunek korony w owalu dopiero przy oglądaniu pod światło. Lewa część banknotu, na której znajduje się znak wodny, pozostała niezadrukowana, dzięki czemu banknot wydaje się nieco jaśniejszy, a znak wodny jest lepiej widoczny. Wprowadzono także dodatkowe ułatwienia dla osób niewidomych i niedowidzących. Pierwsze z nich to 10 ukośnych pasków umieszczonych wzdłuż krótszych krawędzi banknotu. Drugie ułatwienie to zmodyfikowany wzór geometryczny w lewym dolnym rogu – trójkąt w przypadku 200 zł – wykonany z drobnych kółek, bardzo dobrze wyczuwalnych w dotyku.

Lubimy gotówkę

Jak podkreśla NBP, „odmłodzenie” banknotów to operacja czysto techniczna. Zarówno stare banknoty, jak i zmodernizowane są tak samo ważne i pozostaną równolegle w obiegu. Zamiana będzie przebiegała naturalnym trybem: starsze, zniszczone pieniądze będą stopniowo wycofywane z użycia, a ich miejsce zajmą te z nowymi zabezpieczeniami. W portfelach mamy już 30 proc. nowych 50- i 100-złotówek oraz 60 proc. banknotów o niższych nominałach. – W 2015 r. liczba banknotów o nominale 200 zł wzrosła o 33 mln sztuk, czyli o 20 proc. Świadczy to o zwiększonym zapotrzebowaniu na wysokie nominały – mówi Marek Oleś, dyrektor Departamentu Emisyjno-Skarbcowego.

NBP rozpoczął już prace nad nowym nominałem. 500-złotówka wejdzie do obiegu najwcześniej w przyszłym roku. Graficznie będzie kontynuacją serii władców polskich, zaprojektowanej przez Andrzeja Heidricha. Na wchodzących w jej skład banknotach znalazły się portrety władców z dynastii Piastów i Jagiellonów: Mieszka I, Bolesława Chrobrego, Kazimierza Wielkiego, Władysława Jagiełły i Zygmunta I Starego. Na nominale 500-złotowym zobaczymy wizerunek króla Jana III Sobieskiego.

Skąd się biorą pieniądze?

W Polsce wyłączne prawo do emitowania znaków pieniężnych, jak nazywane są banknoty i monety, którymi się posługujemy, ma Narodowy Bank Polski. Zajmuje się tym Departament Emisyjno-Skarbcowy. Departament ten zajmuje się również zapewnianiem odpowiedniego zapasu monet i banknotów poszczególnych nominałów. To Departament Emisyjno-Skarbcowy sprawdza autentyczność banknotów i monet, a także dba o to, by były dobrze zabezpieczone przed fałszowaniem i miały właściwą jakość. Uszkodzone i zużyte wymienia na nowe. Do zadań tego departamentu należą również: sprzedaż monet, banknotów i numizmatów przeznaczonych na cele kolekcjonerskie, wydawanie albumu walut obcych oraz wzajemna wymiana wzorów znaków pieniężnych z innymi bankami centralnymi czy współpraca z instytucjami UE i innymi organizacjami zagranicznymi przy produkcji, emisji oraz obiegu banknotów i monet, a także w przeciwdziałaniu ich fałszowaniu.

 Więcej o ekonomii na stronie www.nbp.pl. Zainteresowała cię treść artykułu? Podziel się z najbliższymi! Zaproś ich do odwiedzenia strony www.gosc.pl/Domowa ekonomia, gdzie zamieszczamy kolejne odcinki cyklu „Domowa ekonomia”. Weź udział w ankiecie internetowej dotyczącej tego cyklu, rozwiąż quiz – możesz wylosować atrakcyjne nagrody.

Jak sprawdzić, czy banknot jest prawdziwy?

• Dotknij. Umieszczony na banknocie wizerunek władcy powinien być wypukły. Można to stwierdzić, dotykając banknotu w tym miejscu. • Popatrz pod światło. Zauważysz dwa znaki wodne. Jeśli ich nie ma, banknot jest fałszywy.
• Przechyl. Niektóre nadruki na banknotach zmieniają barwę, kiedy zmieniamy kąt patrzenia. Na banknocie 200-złotowym jednym z takich elementów jest opalizujący ornament w kolorze złotym, który jest widoczny lub prawie niedostrzegalny w zależności od kąta patrzenia (inne elementy tego typu zaznaczono na infografice).
• Sprawdź. Oglądając banknot przez szkło powiększające, zauważymy np. mikrodruki na obu stronach banknotów, niedostrzegalne gołym okiem.
• W razie wątpliwości porównaj banknot z innym, co do którego masz pewność, że jest autentyczny. Zawsze możesz poprosić o sprawdzenie banknotu w banku.

Co zrobić z falsyfikatem?

• Jeśli podejrzewamy, że banknot może być fałszywy, pod żadnym pozorem nie wprowadzajmy go do obiegu. Jego autentyczność sprawdźmy w najbliższym banku. Jeżeli nasze obawy się potwierdzą, pracownicy zatrzymają falsyfikat. Dla nas oznacza to utratę banknotu, ale nie wiąże się z innymi konsekwencjami. Gdybyśmy próbowali zapłacić nim w sklepie, sprzedawca zatrzyma banknot i wezwie policję. Próba wprowadzenia do obiegu fałszywych pieniędzy jest przestępstwem, za które grozi kara więzienia. Na łagodniejsze potraktowanie mogą liczyć tylko osoby, które zrobiły to nieumyślnie, nie wiedząc, że posługują się sfałszowanymi pieniędzmi.

Uwaga, konkurs!

Przeczytaj uważnie tekst z cyklu „Domowa ekonomia”, rozwiąż krzyżówkę, znajdującą się na ostatniej stronie dodatku telewizyjnego, i odczytaj hasło utworzone z ponumerowanych liter. Nagrody czekają! Sprostowanie: Prawidłowe hasło krzyżówki do poprzedniego odcinka cyklu to „Domowa księgowość”, a nie „Domowa ekonomia”, jak podaliśmy w rozwiązaniu. Serdecznie przepraszamy za pomyłkę.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.