Skąd to porównanie?


ks. Artur Malina


|

GN 04/2016

Apostoł nie jest pierwszym, który porównuje społeczność ludzi do ciała.


Skąd to porównanie?


Zestawienie to pojawia się wiele razy w pismach autorów greckich i rzymskich, przestrzegających przed brakiem jedności między ludźmi. Oryginalność św. Pawła polega na czym innym. Różnicę można zobaczyć na przykładzie posłużenia się tym porównaniem przez autora żyjącego w czasach apostoła. Seneka Młodszy w jednym z listów zachęca do solidarności między ludźmi, opartej na naturalnej więzi między nimi. Jego wypowiedź przypomina pouczenia mędrców Izraela oraz apele Jezusa. W formie pytania retorycznego podkreśla, że pewne obowiązki każdego człowieka są oczywiste: „Czy będziemy więc zalecali, aby podawał rękę rozbitkowi, wskazywał drogę błądzącemu, dzielił się z głodnym swoim chlebem?”. W następnych zdaniach filozof rzymski nie podaje innych przykładów takich uczynków, lecz formułuje ogólną zasadę, która jest podobna do argumentacji apostoła: „Po cóż jednak mam wygłaszać wszystko, co trzeba czynić, a czego unikać, skoro mogę krótko podać mu następujący przepis co do powinności człowieka: wszystko to, co czynisz i w czym zawiera się całokształt rzeczy boskich i ludzkich, tworzy jedność; jesteśmy członkami wielkiego ciała”.



Podobieństwo wywodu Seneki do nauczania św. Pawła nie dotyczy najważniejszej treści porównania. Gdyby apostoł tak samo argumentował, wówczas pierwsze zdanie w dzisiejszym czytaniu zakończyłby porównaniem: „tak też jest i z Kościołem”. Apostoł pisze natomiast: „tak też jest i z Chrystusem”. Dla niego pierwszą zasadą jest jedność nie Kościoła, lecz Chrystusa. Potrzeby więzi między członkami wspólnoty w Koryncie nie motywuje istnieniem jakiegoś porządku naturalnego. Tym modelem dla chrześcijan nie są części przyrody i cywilizacji, które jednoczą się w większe i bardziej złożone struktury, lecz jest nim osoba Chrystusa i Jego działanie. Z własnego doświadczenia św. Paweł wie o tej niezwykłej mocy zdolnej jednoczyć ludzi nawet bardzo odległych. Pod Damaszkiem on sam bowiem został włączony w Kościół, który wcześniej chciał rozbić i zniszczyć. Stało się tak dzięki Jezusowi, który utożsamił się ze swoim wyznawcami, kiedy do ich prześladowcy skierował te słowa: „Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.