Uważaj, czego słuchasz

Krzysztof Łęcki


|

GN 04/2016

I mówił im: „Uważajcie na to, czego słuchacie”.


Uważaj, czego słuchasz Krzysztof Łęcki Roman Koszowskii /Foto Gość

Zdanie, które nakazuje uważać na to, czego się słucha – wyjęte z Ewangelii św. Marka – znajduje się w zasadzie pomiędzy przypowieścią o świetle a przypowieścią o mierze. Przyjąć można, że spełnia rolę łącznika pomiędzy obiema przypowieściami. Formalnie przynależy do przypowieści o mierze, ale odnosić się zdaje bardziej do ostatniego zdania przypowieści o lampie („Kto ma uszy, niechaj słucha”). Można tak właśnie to czytać, ale nakaz ten zdaje się mieć także znaczenie bardziej ogólne. Jezus kładzie w nim nacisk nie na to, „jak” się słucha, ale „czego” się słucha. Oczywiście jest różnica pomiędzy słuchaniem i dawaniem posłuchu – lecz czy rzeczywiście w każdym przypadku tak łatwo oddzielić sytuację, w której się tylko słucha, od tej, w której daje się posłuch? Uwaga, zwiększona uwaga, skupiająca się na tym, „czego” się słucha, wydaje się ze wszech miar pożądana.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.