O Jacku, co był dzwonnikiem

Agata Puścikowska

|

GN 02/2016

publikacja 06.01.2016 00:15

Prawie osiemdziesiąt portretów życiem pisanych. Historii takich samych jak nasze. O nas: bezdomnych i opuszczonych. Bardzo kochanych.

Jacek Hajnos ze swoimi przyjaciółmi.  Takimi jak… on sam Jacek Hajnos ze swoimi przyjaciółmi. Takimi jak… on sam
Roman Koszowski /Foto Gość

Święty Jakub pyta: „Bo gdyby przyszedł na wasze zgromadzenie człowiek przystrojony w złote pierścienie i bogatą szatę i przybył także człowiek ubogi w zabrudzonej szacie, a wy spojrzycie na bogato odzianego i powiecie: »Usiądź na zaszczytnym miejscu!«, do ubogiego zaś powiecie: »Stań sobie tam albo usiądź u podnóżka mojego!«, to czy nie czynicie różnic między sobą i nie stajecie się sędziami przewrotnymi?”. Jacek Hajnos, miejsce urodzenia Nowy Targ, rok urodzenia 1989, odpowiada. Pędzlem, ołówkiem, kredką i sercem.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.