Wszyscy szczęśliwi

Tomasz Rożek

|

GN 01/2016

publikacja 30.12.2015 00:15

Nie, nie będę pisał o hormonach szczęścia ani o dużej wygranej na loterii. Choć na zakończeniu ostatniej światowej konferencji klimatycznej niektórzy wyglądali, jak gdyby ich serce pompowało endorfiny, a nie krew, z kolei inni trzymali się za kieszenie, jak gdyby wygrali majątek w totka. Będę pisał o klimacie.

Wszyscy  szczęśliwi Ekolodzy świętowali na Polu Marsowym w Paryżu, ale konferencja tak naprawdę nie przyniosła żadnych rozstrzygnięć Alain Apaydin /ABACAPRESS.COM/east news

O klimacie, ale nie w kontekście nauki, tylko polityki. Co konkretnie uzgodniono na zakończonej trzy tygodnie temu międzynarodowej konferencji klimatycznej w Paryżu? W „Gościu” pisałem o skomplikowanej materii, jaką jest umowa dotycząca spraw klimatycznych. Teraz czas na podsumowanie.

Na papierze

Wyzwanie było proste. Ograniczyć emisję gazów cieplarnianych tak, by wzrost temperatury atmosfery nie przekroczył 2 st. C w stosunku do roku referencyjnego. Łatwo napisać, znacznie trudniej uzgodnić, nie mówiąc o wprowadzeniu w życie. Co charakterystyczne, dość trudno znaleźć komentarze krytyczne dotyczące tego, co w Paryżu uzgodniono. To oznacza tylko tyle, że międzynarodowe towarzystwo uzgodniło zapisy, które… każdy rozumie po swojemu. Interesy dużych i nowoczesnych państw są na tyle rozbieżne z interesami państw na dorobku i tych biednych, że trudno sobie wyobrazić konkretne zapisy, które by zadowalały i jednych, i drugich.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.