Franciszek o małżeństwie

  Małżeństwa oczekują na słowa papieża, które utwierdzi ich w powołaniu
canstockphoto Ubiegłoroczny synod poświęcony rodzinie pozostawił poczucie niedosytu. W roku 2016 można oczekiwać adhortacji posynodalnej, która zbierze owoce dwóch lat debaty i udzieli odpowiedzi na pytania, które w jej toku się zrodziły.

Papież Franciszek miał w stu procentach rację, kierując uwagę biskupów i  Kościoła na małżeństwo i rodzinę. Tsunami, które niszczy rodzinę opartą na nierozerwalnym małżeństwie, niszczy Kościół i społeczeństwo. Postępy tego „postępowego” procesu destrukcji są aż nazbyt widoczne w Europie Zachodniej.

Dlatego jednym z najpilniejszych zadań Kościoła jest chronienie rodziny, która nie dostaje dziś należnego jej wsparcia ani od kultury zatrutej ideami rewolucji seksualnej, ani od państw czy organizacji międzynarodowych. Kościół wierny nauczaniu Jezusa, broniąc rodziny opartej na nierozerwalnym małżeństwie, płynie pod prąd dominującego nurtu kultury. Z tym większą nadzieją małżonkowie i rodziny nasłuchiwali wieści z Rzymu podczas obrad ubiegłorocznego synodu, który był kontynuacją nadzwyczajnego synodu z 2014 roku.