Nagrodzony za konwencję antyprzemocową

PAP

publikacja 08.12.2015 18:50

Bronisław Komorowski został jednym z ośmiu tegorocznych laureatów Białej Wstążki - nagrody przyznawanej mężczyznom aktywnie działającym przeciwko przemocy wobec kobiet. Byłego prezydenta nagrodzono za decyzję o podpisaniu tzw. konwencji antyprzemocowej.

Nagrodzony za konwencję antyprzemocową Prezydent Bornisław Komorowski ratyfikuje konwencję o zwalczaniu przemocy Tomasz Gołąb /Foto Gość

Wyróżnienie Białej Wstążki jest przyznawane przez Centrum Praw Kobiet (CPK) oraz Fundację Porozumienie Bez Barier z inicjatywy dwóch policjantów - Kazimierza Walijewskiego i Tomasza Pietrzaka. Co roku wyróżnienia wręczane są podczas kampanii 16 dni przeciwko przemocy wobec kobiet.

"Każde takie spotkanie to wielka radość. Po raz szósty mamy okazję wręczać wstążki tym mężczyznom, dla których przemoc wobec kobiet jest nie do zaakceptowania" - mówiła szefowa Fundacji Porozumienie Bez Barier Jolanta Kwaśniewska. Prezeska Centrum Praw Kobiet Urszula Nowakowska dodała, że ma nadzieję, iż mężczyzn przeciwdziałających przemocy będzie coraz więcej.

Tegorocznym laureatem w kategorii osoba publiczna został były prezydent Bronisław Komorowski za decyzję o podpisaniu tzw. konwencji antyprzemocowej. "Trzeba mieć odwagę, aby w momencie zbliżania się wyborów podjąć decyzję, która zabezpieczała prawa mniejszości i nie była decyzją zabiegającą o głosy wyborców, ale szanującą i dającą narzędzia tym, którzy bez wsparcia poszliby na przysłowiowe dno" - uzasadniał tę decyzję Kapituły Kazimierz Walijewski.

"Jestem przekonany, że zrobiłem to, co do mnie należało (...). Byłoby rzeczą nieprawdopodobną, gdyby prezydent państwa polskiego chciał zakwestionować działanie w wymiarze międzynarodowym wymierzone przeciwko tak haniebnemu zjawisku, jakim jest przemoc wobec kobiet" - mówił Komorowski. Podkreślił, że ma przekonanie, iż postąpił słusznie.

Dodał, że na zjawisko przemocy wobec kobiet stara się patrzeć "jak najdalej od jakichkolwiek motywacji ideologicznych i światopoglądowych". "Przemoc ma przeróżne barwy polityczne, światopoglądowe i ideowe, dlatego powinna być także traktowana i zwalczana troszkę poza podziałami w tych innych obszarach" - mówił Komorowski.

W kategorii wymiar sprawiedliwości nagrodzono komornika Roberta Damskiego za walkę z przemocą ekonomiczną wobec kobiet, szczególnie w sprawach związanych z alimentami.

Wyróżnienie w kategorii organy ścigania otrzymał naczelnik Wydziału Biura Spraw Wewnętrznych w Katowicach Sławomir Żarski, m.in. za przekonanie, że wszystkie zgłoszenia przekazywane do Biura są ważne, "a każdy pokrzywdzony zasługuje na wnikliwe i ludzkie wysłuchanie i szacunek".

W kategorii instytucje i organizacje pomocowe wyróżniony został Adam Just - pedagog i pracownik socjalny. Był on zgłaszany do tej nagrody już w 2013 i 2014 r. Tegoroczną nagrodę przyznano mu za to, że w swojej pracy "stara się pomóc kobietom, wspierać je i dawać nadzieję na zmiany na lepsze".

W tym roku w kategorii instytucja publiczna przyznano dwa wyróżnienia. Jednym z laureatów został Adam Dudziak, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Bydgoszczy. Jak wskazano w zgłoszeniu "zachęca kobiety doświadczające przemocy do zgłaszania się o wsparcie, dodaje im odwagi, podkreśla prawo do ochrony i bezpieczeństwa, wskazuje miejsca, gdzie udzielana jest pomoc". Kolejnym nagrodzonym w tej kategorii jest sędzia Michał Lewoc, dzięki któremu powstał m.in. informator dla sędziów, prokuratorów i kuratorów dotyczący przeciwdziałania przemocy.

W kategorii media wyróżnienie otrzymał Paweł Dąbrowa. Laureat będąc przypadkowym przechodniem stanął w obronie molestowanej dziewczyny, a następnie rozpoczął ogólnopolską kampanię społeczną "Możesz to zmienić", którą rozpropagował w mediach społecznościowych.

Laureatem w kategorii osoba prywatna został prokurator Marcin Kochanowski, który jako wolontariusz udziela pomocy kobietom doświadczającym przemocy.

Podczas tegorocznej gali odbył się również panel dyskusyjny nt. przemocy seksualnej wobec kobiet. Prowadząca dyskusję Urszula Nowakowska zwróciła uwagę, że ze statystyk policyjnych wynika, że od 2012 r. liczba stwierdzonych przestępstw przemocy seksualnej maleje. Podkreśliła, że jej zdaniem jest to efekt braku przyjaznego systemu, który skłaniałby kobiety do ujawniania przemocy seksualnej.

Wanda Mende z Komendy Głównej Policji zapewniała, że aktywność policjantów w działaniach dotyczących walki z przemocą seksualną jest duża. Powiedziała, że funkcjonariusze, którzy prowadzą postępowania przygotowawcze w związku z przestępstwami seksualnymi są stale szkoleni w zakresie obowiązujących procedur. Dodała, że w ramach prowadzonych warsztatów dużą wagę poświęca się m.in. odpowiedniemu postępowaniu z osobą dotkniętą przemocą seksualną.

Była Pełnomocniczka Rządu ds. Równego Traktowania prof. Małgorzata Fuszara powiedziała, że jej zdaniem problem małej liczby zgłaszanych przestępstw seksualnych wynika m.in. z niewiedzy organów ścigania nt. obowiązujących procedur, a także z niechęci różnych instytucji do podejmowania działań. Zwróciła uwagę, że sądy często orzekają wyroki w zawieszeniu wobec sprawców przestępstw seksualnych.

"Konieczna jest przemiana świadomości społecznej, tak żebyśmy nigdy nie śmieli - jako osoby, którym udało się uniknąć przemocy seksualnej - wątpić w narrację ofiary, to co ona mówi i koszmar, który przeszła" - podkreślała Fuszara. Dodała, że konieczna jest zmiana definicji gwałtu, tak by obejmowała ona każdy niedobrowolny stosunek seksualny.

"Problem przemocy seksualnej to jest głównie problem mężczyzn" - powiedział performer, twórca akcji społecznych Rafał Betlejewski. Przypomniał, że z ostatnich badań przeprowadzonych przez Fundację na rzecz Równości i Emancypacji STER wynika, że 87 proc. Polek doświadczyło molestowania seksualnego, a gwałcicielami najczęściej są osoby znane kobietom. "To jest zjawisko powszechne. Trzeba sobie zdać sprawę z tego, że to my: mężczyźni, Polacy, chrześcijanie, jesteśmy tą hordą idącą przez kraj i gwałcącą kobiety - żony, kuzynki, siostry" - komentował Betlejewski.

Konkurs nawiązuje do międzynarodowej Kampanii Białej Wstążki zainicjowanej w 1991 r. przez grupę mężczyzn w Kanadzie, w drugą rocznicę "masakry w Montrealu". 6 grudnia 1989 r. w budynku tamtejszej politechniki mężczyzna zastrzelił 14 kobiet i ranił 13 innych osób, ponieważ - jak tłumaczył - kobiety nie powinny kończyć studiów technicznych. Na znak sprzeciwu Kanadyjczycy nosili właśnie białe wstążki.

Międzynarodowa kampania 16 dni przeciwko przemocy wobec kobiet trwa od 25 listopada do 10 grudnia.