Gotowi do wojny

Dawid Wildstein

|

GN 48/2015

publikacja 26.11.2015 00:15

Wbrew nadziejom Kurdów i pokojowo nastawionych Turków po wyborach w Turcji przemoc nie ustała. Turcja stoi na krawędzi wojny domowej.

W oblężonych przez siły tureckie dzielnicach wciąż znajdują się cywile,  w tym dzieci. Z tyłu widać ostrzelany z karabinu kurdyjski dom W oblężonych przez siły tureckie dzielnicach wciąż znajdują się cywile, w tym dzieci. Z tyłu widać ostrzelany z karabinu kurdyjski dom
Tomasz Grzywaczewski

Przez ostatnie miesiące przez turecki Kurdystan przetoczyła się fala terroru. Siły tureckie dokonały tam szeregu zbrodni. Porwania, tortury, profanowanie zwłok, szwadrony śmierci mordujące cywilów, w tym dzieci, ostrzał artyleryjski kurdyjskich miast. Jedno się jednak zmieniło. Coraz mniej Kurdów wierzy w demokratyczne, pokojowe rozwiązanie konfliktu. Coraz więcej z nich chwyta za broń bądź wspiera kurdyjskie bojówki, a centra kurdyjskich miast zamieniają się w twierdze.

Sfotografuj tego kota

Kurdyjskie miasto Silvan to strefa wojny. Jedna z dzielnic została otoczona przez siły tureckie. Oblężenie trwa już 5. dzień. Dzielnicy bronią oddziały samoobrony, złożonej z mieszkańców oraz członków PKK – bojowej organizacji kurdyjskiej, którzy do miasta przybyli z pobliskich gór. Kurdowie używają karabinów, granatów, ręcznych wyrzutni rakiet. Siły tureckie mają także broń wielkokalibrową oraz wsparcie artylerii, a czasem helikopterów. W jednej z dzielnic trwają regularne walki. Kurdowie pozwalają nam dołączyć do jednego z oddziałów samoobrony. Możemy zobaczyć, jak w praktyce wygląda życie w atakowanej dzielnicy, w której wciąż zostało wielu cywilów. Bieg przy murze, właściwie w kucki, inaczej kule dosięgną. Ciągły pisk w uszach od eksplozji, tynk i kurz sypiące się w twarz, nisko pochylona głowa, bo snajper odstrzeli, wykorzystywanie krótkich momentów ciszy, by przebiec przez ulicę. Ostrzejszy atak ze strony PKK na jednej z ulic zmusza wojsko tureckie do chwilowego zaprzestania ataku. I znów bieg, znów potworny huk, lepiej przylgnąć na kilka sekund do ziemi, podwórko, wszędzie krew, granat policji tureckiej trafił kilkanaście sekund wcześniej kobietę szukającą tu schronienia. Tak wyglądają realia życia podczas stanu wyjątkowego.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.