Symboliczna decyzja

Andrzej Grajewski

|

GN 48/2015

publikacja 26.11.2015 00:15

W decyzji o ułaskawieniu Mariusza Kamińskiego od oceny czysto formalnej ważniejszy jest kontekst polityczny. Prezydent Andrzej Duda podejmując trudną decyzję, być może nawet ryzykowną, powiedział nam ważną rzecz: funkcjonariusz, który walczy z korupcją i patologiami władzy, nie może być traktowany gorzej niż przestępcy, których zwalczał.

Wyrok na Mariusza Kamińskiego stał się „wyrokiem na IV RP” Wyrok na Mariusza Kamińskiego stał się „wyrokiem na IV RP”
Jakub Szymczuk /foto gość

Decyzja prezydenta jest polityczna i trudno od tego abstrahować, ale także skazanie Mariusza Kamińskiego, twórcy i szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego, było aktem politycznym, podobnie jak cały jego proces oraz historia ze sporządzeniem pisemnego uzasadnienia wyroku. Nie o sprawiedliwość tutaj chodziło, ale o symboliczne osądzenie PiS oraz projektu politycznego, który przyjęło się nazywać IV Rzecząpospolitą.

Operacja „Odra”

Dla wyjaśnienia całego kontekstu decyzji prezydenta Dudy konieczne jest przypomnienie najważniejszych faktów dotyczących zarówno samej operacji CBA, jak i późniejszego wyroku na Kamińskiego. Postępowanie w związku z podejrzeniem o korupcję zaczęło się od momentu, kiedy do CBA dotarły informacje o biznesmenach chwalących się swymi koneksjami politycznymi, umożliwiającymi im rzekomo załatwienie spraw tzw. odrolnienia gruntów w różnych miejscach Polski. CBA postanowiło ten sygnał zweryfikować, rozpoczynając operację o kryptonimie „Odra”. Działający pod przykryciem funkcjonariusz CBA wszedł w kontakt z biznesmenami, którym przedstawił podrobione dokumenty samorządowe, dotyczące gruntów na Mazurach, które miały podlegać „odrolnieniu”. W toku dalszych działań operacyjnych Piotrowi Rybie, bliskiemu współpracownikowi wicepremiera i ministra rolnictwa Andrzeja Leppera, oraz jego znajomemu, prawnikowi Andrzejowi Kryszyńskiemu wręczona została tzw. kontrolowana łapówka (2,7 mln zł) za „odrolnienie” gruntu na Mazurach. Odrolnienie miało zostać przeprowadzone w kierowanym przez wicepremiera Leppera Ministerstwie Rolnictwa. Prowadzący operację zakładali, że wszystko odbywa się za wiedzą szefa Samoobrony.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.