Bóg Pawlikowskiej

ks. Dariusz Kowalczyk SJ

|

GN 45/2015

Wiara odrzucająca religię jest wiarą słabą, bo zadufaną w sobie.

Bóg Pawlikowskiej

W jednym z wywiadów Beata Pawlikowska, podróżniczka i dziennikarka, stwierdziła: „Myślę, że jest tylko jeden Bóg. Ten sam we wszystkich religiach. Bóg jest bowiem czymś boskim, nadrzędnym, wielkim i dla nas niepojętym. A religie to wynalazek człowieka.

Bóg nie potrzebuje religii. Bogu wystarcza wiara i miłość”. Nie jest to jakiś oryginalny pogląd. Wręcz przeciwnie, dziś tego rodzaju opinie są w pewnych środowiskach obowiązujące. Bóg jest jeden. To oczywiste, bo gdyby było dwóch różnych bogów obok siebie, to nie byliby Bogami. Bóg bowiem z definicji jest bytem absolutnym, a dwa absoluty obok siebie nie byłyby absolutami. Z tego jednak nijak nie wynika, że Bóg jest „ten sam we wszystkich religiach”. Oczywiście jeśli modlitwy wyznawców różnych religii docierają do Boga, to jest to jeden i ten sam Bóg. Tyle że to, co religie mówią o Bogu, jest niekiedy sprzeczne, a zatem nie mogą wszystkie mieć racji. Z tego wynika, że niektóre religie rozprawiają o Bogu, którego tak naprawdę nie ma. Są tylko wyobrażenia danej religii, ale te mogą nie mieć żadnego odpowiednika w rzeczywistości. „Bóg jest czymś dla nas niepojętym” – powiada Pawlikowska.

Zgoda, bo Bóg jest zawsze większy od wszystkiego, co możemy o Nim pomyśleć. Nasuwa się tu jednak pytanie, czy ów niepojęty Bóg sam nie zechciał objawić nam czegoś istotnego na swój temat. Chrześcijanie wierzą, że Bóg tak właśnie zrobił w osobie Jezusa. Muzułmanie natomiast w centrum stawiają Koran i proroka Mahometa. Ktoś tutaj się myli, bo pogląd, że Bóg raz objawił nam się na kartach Ewangelii, a potem na kartach Koranu, jest absurdalny.

Wszak Bóg nie jest sprzeczny sam w sobie. „Religie to wynalazek człowieka” – stwierdza podróżniczka. Do pewnego stopnia tak, dlatego też warto zrobić rozróżnienie między religią a wiarą. Wiara byłaby odpowiedzią Bogu, który nas szuka, a religia szukaniem Boga ze strony człowieka. Tyle że nie ma „czystej” wiary. Jesteśmy ludźmi i potrzebujemy różnych ludzkich form, by razem czcić Boga. Chrześcijaństwo to wiara w Chrystusa, która niesiona jest przez różne formy religijne. Wiara odrzucająca religię jest wiarą słabą, bo zadufaną w sobie. Czy Bogu wystarcza miłość? Pewno tak! „Kochaj i czyń, co chcesz” – mówił wielki św. Augustyn. Ale przecież owo „co chcesz” nie oznacza tworzenia sobie „wiary” na własne podobieństwo. Oznacza wolność wybierania Boga prawdziwego.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.