publikacja 01.10.2015 00:15
O głównym problemie, z którym borykają się małżeństwa, z Jackiem Pulikowskim, audytorem na synod o rodzinie rozmawia Joanna Bątkiewicz-Brożek
Jacek Pulikowski wykłada na Politechnice Poznańskiej i w Studium Rodziny przy Wydziale Teologicznym UAM w Poznaniu. Autor książek o rodzinie.
Od 30 lat pomaga małżeństwom w kryzysie
HENRYK PRZONDZIONO /foto gość
Joanna Bątkiewicz-Brożek: „Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej” – to z czytań na pierwszy dzień synodu. Głos Boga wybrzmiewa? Czy patrząc na zawieruchę, jaka panuje wokół synodu, jedzie Pan tam z lękiem o jego wynik?
Jacek Pulikowski: Nie, bo wierzę, że Duch Święty będzie czuwał. Zresztą, jak widać z czytań, Pan Bóg głos zabiera. Mam obawy, że będą trudne dyskusje, pojawią się głosy, które już znamy, próbujące zaingerować w nauczanie Kościoła. Mówi się w kuluarach, że Polska będzie hamować „postęp”. Czyli będzie głosić Ewangelię.
Pan z żoną będziecie audytorami świeckimi z Polski. Jaka jest Wasza rola?
Możemy uczestniczyć w obradach i wypowiadać się. Nie bierzemy udziału w głosowaniach. W polskim kręgu będziemy dyskutować wokół tematów synodalnych.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.