Ten obraz uważa się za jeden z najlepszych portretów zbiorowych w historii malarstwa.
Tycjan (Tiziano Vecellio)
„Ród Vendraminów adoruje relikwie Krzyża Świętego”
olej na płótnie, 1543–1547
National Gallery, Londyn
Ale to coś więcej niż tylko portret. Jednocześnie jest to obraz religijny, a także… alegoria potęgi i chwały Republiki Weneckiej.
Mężczyźni i chłopcy adorujący relikwie Krzyża Świętego to przedstawiciele Vendraminów, jednej z najbardziej prominentnych rodzin w Najjaśniejszej Republice Weneckiej, państwie istniejącym od VIII wieku do 1797 roku. Mężczyzna z siwą brodą, stojący w centrum, to Gabriele Vendramin, kupiec i mecenas artystów. Obok niego w czerwonym płaszczu senatora Republiki pokłon relikwiom składa jego brat Andrea, kupiec i bankier. Obu braciom towarzyszy siedmiu synów Andrei. Najstarszy z nich – Leonardo (stojący za plecami ojca) – nabożnie kontempluje relikwie, najmłodszy – Federico (widoczny z prawej strony w czerwonych spodniach) bardziej zajmuje się pieskiem niż adoracją.
To zróżnicowanie psychologiczne postaci – pobożność dorosłych, posłuszeństwo starszych synów (namalowanych z lewej strony) i dziecięca beztroska młodszych (z prawej) jest często podkreślanym walorem dzieła.
Rodzina Vendraminów była bardzo mocno związana z relikwiami Krzyża Świętego sprowadzonymi do Wenecji w 1369 roku. Wtedy to podczas uroczystej procesji wzdłuż kanałów relikwie wpadły do wody. Przodek sportretowanych Vendraminów (również o imieniu Andrea) odważnie wskoczył do kanału i ocalił relikwiarz. Od tego czasu Vendraminowie stali na czele bractwa zwanego Scuola Grande di San Giovanni Evangelista, które opiekowało się relikwiami.
Krzyż Święty nie był w Wenecji eksponowany na ołtarzu na wolnym powietrzu, jaki widzimy na obrazie Tycjana. Ten namalowany ołtarz to symbol potęgi i chwały Republiki Weneckiej, której patronowały relikwie Krzyża. Męscy członkowie rodu Vendraminów reprezentują tutaj troszczące się o dobro wspólne władze Republiki. Stąd nieobecność kobiet na tym zbiorowym „rodzinnym” portrecie.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.