Od złych myśli do głupoty

ks. Tomasz Jaklewicz

|

GN 35/2015

„Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach…” Jezus rozmawia twardo z faryzeuszami.

Od złych myśli do głupoty

1 Nazywa ich wprost hipokrytami. Coś złego musiało się dziać z ich pobożnością, skoro zasłużyli na tak ostrą reprymendę. To, co wzbudza Boży gniew, to brak prawdy, zakłamanie, które wkrada się w religijność. Co innego na zewnątrz, co innego w sercu. Warto pomyśleć o swojej obłudzie, udawaniu. O wszystkich gierkach, które toczymy. Wobec ludzi zakładamy maski ochronne. Czasem to konieczne, aby chronić siebie. Ale maskowanie się przed Bogiem jest czymś godnym politowania albo ostrej nagany.

2 „Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji”. Faryzeusze byli gorliwcami. Chcieli w perfekcyjny sposób wypełnić Prawo Mojżeszowe. To prawo z biegiem wieków obrastało szeregiem zwyczajów i dodatkowych reguł. Pan Jezus zarzuca faryzeuszom, że się w tym pogubili. Ludzkie pomysły na świętość stały się dla nich ważniejsze niż Boże. W którym miejscu gorliwość przeistacza się w chęć bycia mądrzejszym od Boga? Działa tu zawsze (nieraz ukryta) pycha. Dziś w Kościele „ludzkie tradycje” reformujące Boże prawa idą raczej w kierunku obniżenia wymagań niż podnoszenia poprzeczki. Niebezpieczeństwo jest to samo – uchylania Bożych przykazań w imię ludzkich tradycji. W tych dążeniach także pychy nie brakuje, może nawet lepiej zamaskowanej. Mówi się, że Kościół ma być bardziej ludzki. A papież Benedykt XVI uważał, że „nie potrzebujemy Kościoła bardziej ludzkiego, lecz bardziej Bożego, bo tylko wtedy będzie on zarazem bardziej ludzki”.

3 „Co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym”. Jezus mówi o prymacie tego, co wewnętrzne. Sprawy rytualnej czystości są mniej istotne. Owszem, mogą one pomagać w zachowaniu czystości serca, ale też mogą, niestety, stać się tylko fasadą zasłaniającą brak nawrócenia. Pan Jezus nie kwestionuje samych przepisów, ale krytykuje obłudę. Na nic zda się poprawność zewnętrzna, jeśli serce pozostanie nieczyste. Zło ostatecznie rodzi się w sercu, z wewnętrznego bałaganu, chaosu, pożądań.

4 Znane opowiadanie jako komentarz do słów Jezusa: Dwóch mnichów dotarło do brzegu rzeki. Ujrzeli tam młodą, piękną kobietę, która chciała przedostać się na drugą stronę, lecz woda w rzece była za wysoka. Jeden z mnichów wziął ją na plecy i przeniósł na drugi brzeg. Drugi z mnichów po jakimś czasie zaczął mu wypominać, że mnich nie powinien dotykać kobiety, to sprzeczne z regułą. Ów pierwszy mnich odpowiedział: „Ja pozostawiłem ją nad rzeką jakąś godzinę temu, czemu ty wciąż ją ze sobą niesiesz?”. 5Lista grzechów wymienionych przez Pana jest okazją do rachunku sumienia. Daje do myślenia to, że otwierają ją „złe myśli”, a kończy „głupota”. Czy nie jest to właśnie tak, że zaczyna się od złych myśli, potem są kolejne grzechy, a na końcu tej drogi głupota, czyli całkowita niezdolność do kierowania swoim życiem, zamknięcie na mądrość z wysoka.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.