Casillas pożegnał Real, Porto zyskało fanów

PAP

publikacja 14.07.2015 17:39

Transfer bramkarza madryckiego Realu Ikera Casillasa do FC Porto przysporzył w ciągu tygodnia portugalskiemu klubowi aż 45 tys. fanów na facebookowym profilu. Odbił się też negatywnie na popularności prezesa Królewskich Florentino Pereza.

Casillas pożegnał Real, Porto zyskało fanów Tak płakał Iker Cassillas, rozstając się z Realem Madryt. Może 45 tys. nowych facebookowych fanów FC Porto znajdzie remedium na jego łzy Emilio Naranjo /PAP/EPA

Według portugalskich i hiszpańskich komentatorów zakontraktowanie Casillasa przez wicemistrza Portugalii powinno niebawem zwrócić się w postaci wpływów za oferowaną przez FC Porto koszulkę z nazwiskiem kapitana reprezentacji Hiszpanii.

Zdaniem sportowych mediów z Półwyspu Iberyjskiego korzystne dla "Smoków" były również przedłużające się rozmowy z władzami Realu w sprawie rozwiązania umowy z Casillasem. Hiszpańscy komentatorzy twierdzą, że oczekiwanie na przejście bramkarza do FC Porto pomogło portugalskiemu klubowi zagościć na okładkach gazet na całym świecie i zyskać większą popularność.

"Włączenie do kadry golkipera wybieranego pięciokrotnie na najlepszego bramkarza świata powinno mieć też przełożenie na wpływy marketingowe. Casillas poprawia bowiem wizerunek FC Porto i zwiększa zainteresowanie nowych reklamodawców tym klubem" - napisał dziennik "Gol".

Wpływ na podniesienie wagi informacji o kontrakcie Casillasa miała też niepewność losów jego życiowej partnerki Sary Carbonero, popularnej w Hiszpanii dziennikarki. Media przypominają, że pomimo początkowego odrzucenia planu przeprowadzki do Portugalii, celebrytka ostatecznie zdecydowała się na zamieszkanie w Porto i roczną rezygnację z pracy w kanale "Telecinco".

"Cały ten szum wokół przejścia Casillasa do 'Smoków' wpłynął pozytywnie na wizerunek FC Porto. Ikermania już na dobre zagościła w mediach i w handlu, gdyż kibice poszukują koszulek z nazwiskiem hiszpańskiego bramkarza. Dzięki temu kontraktowi dziś wszystkie drogi prowadzą do Porto" - skomentował lizboński dziennik "Record".

Dowodem popularności wicemistrza Portugalii jest rosnąca liczba fanów na jego profilu na Facebooku. Tylko w ciągu ostatniego tygodnia liczba sympatyków FC Porto zwiększyła się tam o 45 tysięcy.

Przeciwna tendencja towarzyszy prezesowi Realu Madryt Florentino Perezowi. Jego nazwisko również coraz częściej pojawiało się w ostatnim tygodniu w mediach i portalach społecznościowych, ale najczęściej w negatywnym kontekście.

Szerokiemu gronu kibiców Realu żądających dymisji Pereza w sukurs przyszły hiszpańskie media, zarzucając prezesowi "skuteczność" w strącaniu z piedestału największych gwiazd "Królewskich".

"Dziwny przypadek Ikera Casillasa, nielubianego przez prezesa klubu, nie jest odosobniony. Florentino Perez po prostu nigdy nie miał łatwości w utrzymywaniu kontaktów z największymi gwiazdami 'Królewskich' i reprezentacji Hiszpanii. W równie nieprzyjemny sposób rozstał się kiedyś z Fernando Hierro, a także Raulem Gonzalezem" - przypomniał "Gol".

Casillas podpisał dwuletni kontrakt z FC Porto w sobotę. Przejście do portugalskiego klubu było pierwszą zmianą barw w karierze seniorskiej 34-letniego Hiszpana, który reprezentował 'Królewskich' przez 16 sezonów.