Cuda na porodówce

Barbara Gruszka-Zych

|

GN 29/2015

publikacja 16.07.2015 00:15

O żonie Dorocie, dwóch bibliach i pokorze z dr. Przemysławem Binkiewiczem

Dr n. med. Przemysław Binkiewicz od 10 lat jest ordynatorem oddziału ginekologicznego w Pyskowicach, konsultantem NaProTechnology, ojcem  ośmiorga dzieci Dr n. med. Przemysław Binkiewicz od 10 lat jest ordynatorem oddziału ginekologicznego w Pyskowicach, konsultantem NaProTechnology, ojcem ośmiorga dzieci
Jozef Wolny /Foto Gość

Barbara Gruszka-Zych: Moja znajoma przyszła do Pana Doktora zrozpaczona, że jest w nieplanowanej ciąży z trzecim dzieckiem. A Pan jej na to: „Ja mam ich ośmioro”. To ją postawiło do pionu.

Przemysław Binkiewicz: Przykład własnej rodziny jest dobry, bo uświadamia pacjentce, że trudno martwić się drugim czy trzecim dzieckiem w starciu z taką gromadką, jaką mam, i w połączeniu z wykonywanym przeze mnie zawodem.

Planujecie kolejne dziecko?

Jesteśmy zawsze otwarci na życie. Mamy trzech synów i pięć córek. I jeszcze dwoje dzieci mamy w niebie. Najstarsza córka za kilka dni kończy 21 lat, najmłodsza ma 3 latka. Dzieci to wielki dar Pana Boga. Każde z nich wnosi w nasze życie jakąś wyjątkową wartość.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.