Kampania na szpilkach

Piotr Legutko

|

GN 29/2015

publikacja 16.07.2015 00:15

W interesie Ewy Kopacz i Beaty Szydło jest, by to ich pojedynek zdominował w tym sezonie scenę polityczną.

Beata Szydło jest kandydatką na premiera polskiego rządu, jeśli zbliżające się wybory wygra Prawo i Sprawiedliwość Po prawej: Ewa Kopacz chciałaby pozostać na fotelu premiera po nadchodzących wyborach parlamentarnych Beata Szydło jest kandydatką na premiera polskiego rządu, jeśli zbliżające się wybory wygra Prawo i Sprawiedliwość Po prawej: Ewa Kopacz chciałaby pozostać na fotelu premiera po nadchodzących wyborach parlamentarnych
Mateusz Jagielski / East News /Monika Łącka /Foto Gość

Nie ma już na pierwszej linii frontu Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego, a mimo to media wciąż żyją personalnym sporem między PO i PiS. Ale tym razem za sprawą dwóch kobiet, które stały się nowymi twarzami obu partii. Jedna pełni urząd premiera, druga do niego aspiruje. Teraz sztaby Ewy Kopacz i Beaty Szydło budują scenariusze kampanii, a wyborcy nieustannie porównują ich słowa, gesty, zachowania. Programy informacyjne zdominowały kolejne przystanki „Szydłobusa”, a przede wszystkim wakacyjne podróże pani premier w ramach akcji „Kolej na Ewę”. Internauci mają używanie, politolodzy łapią się za głowy, a pracownie badające opinie ustalają, która z rywalek aktualnie jest górą. Według czerwcowego pomiaru Millward Brown dla TVN, 43 proc. ankietowanych uznało, że Szydło będzie lepszą szefową rządu niż Kopacz (34 proc. wskazań). Ale 23 proc. badanych wciąż nie wie, na którą z pań postawić. Będzie więc o co walczyć w najbliższych tygodniach.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.