Jezu, daj znak!

Elżbieta Grodzka-Łopuszyńska

|

GN 29/2015

A oto tu jest coś więcej niż Jonasz. Mt 12,41

Jezu, daj znak!

Jakiego znaku chcieli faryzeusze? Podczas swej działalności Jezus czynił znaki różnego rodzaju, nauczał w przypowieściach tych, którzy potrzebowali słowa, rozmnażał chleb dla tych, którzy byli głodni, uzdrawiał chorych. Wszystkich jednak łączyło to, że nie szukali dowodu, tylko postanowili zawierzyć. I skoro Jezus potrafił dostrzec ten fakt nawet w geście kobiety cierpiącej na krwotok, która ukradkiem dotknęła jedynie frędzli Jego płaszcza, to pobudki, z jakich działali faryzeusze, tym bardziej nie stanowiły dla Niego tajemnicy. Stąd odpowiedź ostra i zdecydowana. Po co chcecie znaku, skoro nie zamierzacie uwierzyć, a tylko wodzicie Boga na pokuszenie? Znaki obecności i działania Boga widoczne są niemal na każdym kroku. Cudownie jest je zauważać i czerpać z nich siłę do własnych zmagań. A jednak tak często widzę w napotkanym wzroku ludzi pustkę, smutek, brak nadziei. Bo ludzie ci, jak faryzeusze, nie szukają odpowiedzi na trudne pytania, nie chcą zmiany, nawrócenia.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.