Media według PiS

PAP

publikacja 06.07.2015 09:29

Zmiany w strukturach organizacyjnych mediów publicznych, ich programach i finansach zawierają propozycje reformy mediów przedstawione podczas panelu poświęconego kulturze i mediom w trakcie konwencji programowej PiS i ugrupowań z nim współpracujących.

Media według PiS Jakub Szymczuk /foto gość

Posłanka Barbara Bubula mówiła w sobotę, że proponowana reforma, zawierająca się w ośmiu punktach, dotyczyć ma także m.in. prawa prasowego i przepisów antymonopolowych.

"Przebieg kampanii wyborczej i wybór naszego prezydenta pokazał, że stworzyliśmy własne, nowe sposoby komunikowania się, które to zwycięstwo umożliwiły. Jestem głęboko przekonana, że celem mądrej polityki naszego obozu politycznego powinno być to, aby to medialne przebudzenie, które obserwujemy, wzmocnić (). Warto uspołecznić i zdekolonizować to, co w okresie 25 lat zostało w dziedzinie środków przekazu Polakom zabrane" - powiedziała Bubula.

Jak zapowiedziała, "pierwsza i najważniejsza sprawa - to zasadnicza reforma mediów narodowych, które nazywane są mediami publicznymi". "Obecne spółki Skarbu Państwa chcemy przekształcić w instytucje kultury lub instytucje wyższej użyteczności publicznej, aby odejść od tego koszmarnego modelu spółki prawa handlowego, który wymusza działania jedynie komercyjne. Zarządy tych mediów będą jednoosobowe, a prezesów wybierze się spośród autorytetów świata kultury i mediów" - mówiła posłanka.

"Telewizja Polska i Polskie radio będą w co najmniej w 75 proc. finansowane ze środków publicznych i zapewnimy im środki w wysokości co najmniej 1 promila PKB, co wynosi ok. 1,5 mld zł. Taki poziom finansowania pozwoli na znaczne ograniczenie emisji reklam w TVP" - stwierdziła.

Jak zapowiedziała, program nowych mediów publicznych zostanie określony "według realnych potrzeb publicznych"; ustalona zostanie liczba godzin produkcji programów dla dzieci, filmów animowanych, dokumentalnych, seriali historycznych, spektakli teatru TV, transmisji koncertów, publicystyki i in.

Zdjęcie z mediów publicznych "komercyjnej klątwy" doprowadzi do zwiększenia liczby godzin programu poświęconego kulturze wysokiej, edukacji historycznej i pogłębionej debacie publicznej - oceniła. "Chcemy, żeby polskie media publiczne były mecenasem wielkich produkcji filmowych i seriali opartych na klasyce polskiej literatury. Chcemy, aby co roku powstały co najmniej dwa seriale historyczne, wypełniające białe plamy w świadomości historycznej polskiego narodu" - mówiła Barbara Bubula.

"Odrodzimy polską produkcję filmów animowanych dla dzieci, powrócimy do mecenatu nad reportażem radiowym i hojnie wesprzemy filmy dokumentalne oraz będziemy dbać o obecność poezji" - deklarowała Bubula. Powołała się "na tradycję polskich filmów przyrodniczych". "Czas odrodzić tę tradycję i uczynić z niej naszą narodową specjalność" - stwierdziła. Zapowiedziała także, że "w polskich narodowych mediach powinny być obecne i mocno promowane audycje o kulturze języka i polszczyźnie jako takiej".

Drugie założenie proponowanej reformy mediów to "przywrócenie dialogu społecznego i właściwej debaty publicznej". "W porze największej oglądalności trzeba skutecznie nadrobić braki w edukacji obywatelskiej Polaków, wyjaśnić im zasady funkcjonowania państwa i najważniejszych dziedzin życia zbiorowego, jak edukacji, służby zdrowia, systemu emerytalnego, budżetu. Trzeba wreszcie odejść od infantylnej, tabloidowej formy programów informacyjnych i publicystycznych" - mówiła Bubula.

Kolejny punkt postulowanej reformy dotyczy "zatrzymania monopolizacji mediów przez kapitał zagraniczny". Służyć temu mają wprowadzone do polskiego prawa przepisy antymonopolowe, dotyczące dopuszczalnego (np. na poziomie 20-25 proc.) udziału w rynku mediów danego typu przez podmioty powiązane kapitałowo z zagranicą. "Nie może być tak, jak w dziedzinie prasy drukowanej, że przejęcie całego rynku prasy regionalnej przez niemiecki koncern nastąpiło przy zgodzie UOKiK" - wyjaśniła posłanka.

Jak mówiła posłanka, wzmocnione powinny zostać regionalne i lokalne stacje radiowe i telewizyjne. Przeznaczona na to ma być co najmniej połowa środków publicznych dla mediów narodowych, ponieważ - jak podkreśliła - "z umiejętności i zasobów mediów regionalnych w ogóle się dziś nie korzysta". Barbara Bubula zapowiedziała także usprawnienie kolportażu prasy lokalnej, m.in. poprzez sieć Poczty Polskiej, i wspieranie rozwoju lokalnych mediów obywatelskich.

W przedstawionym przez posłankę programie reformy mediów znalazła się także konieczność napisania nowego prawa prasowego, uwzględniającego współczesny stan środków masowego przekazu. "Wzmocnimy w nim pozycję dziennikarza - twórcy, a także kontrolną funkcję mediów w państwie" - powiedziała posłanka, zastrzegając, że ustawa powinna powstawać w dialogu wszystkich zainteresowanych stron, głównie środowiska dziennikarskiego.

W planowanej reformie uwzględniono także wsparcie dla organizacji społecznego monitoringu mediów (szósty punkt). "Chcemy, żeby państwo wspierało taką działalność i włączyło przedstawicieli tych organizacji w skład rad programowych mediów" - powiedziała Bubula.

"Współczesność mediów oznacza także większy udział widzów w tworzeniu programu. Nastąpi radykalne zwiększenie kompetencji rad programowych, które wyłonimy spośród aktywnych widzów. Rady programowe w formie corocznego absolutorium programowego mogą naszym zdaniem decydować o przedłużeniu kontraktów prezesom radiofonii i telewizji" - poinformowała posłanka.

Jako kolejne działanie planowana reforma przewiduje także wsparcie pluralizmu mediów - co ma nastąpić poprzez zniesienie w ustawie Prawo telekomunikacyjne obowiązku opłat za częstotliwości radiowe dla nadawców społecznych oraz wprowadzenie obniżenia opłat koncesyjnych i opłat za częstotliwości dla nadawców rezygnujących z połowy czasu reklamowego.

Ostatnie założenie reformy przewiduje, że w Prawie telekomunikacyjnym wprowadzone zostaną przepisy chroniące dzieci przed dostępem do pornografii w telefonii komórkowej i internecie, poprzez nakazanie operatorom domyślnego zastosowania filtrów chroniących dzieci.

Jak podkreśliła Barbara Bubula, "jeżeli powrócimy do społecznej, narodowej, właściwej, dobrej roli mediów, to realizacja tego może przynieść zwielokrotnione owoce".

Podczas panelu "Kultura i media" o potrzebie ponownej weryfikacji podziału instytucji kultury na państwowe i samorządowe mówił panelista Maciej Łopiński, wskazując, iż ranga niektórych instytucji przemawia za przejęciem odpowiedzialności za nie przez władze centralne. Wskazywał także m.in. na potrzebę wsparcia istniejących "w Polsce powiatowej" ośrodków kultury i bibliotek oraz potrzebę zainicjowania szerokiego programu budowy infrastruktury kultury, jak sale widowiskowe, w mniejszych miejscowościach.

Postulował także aktywną rolę państwa w zakresie kultury - poprzez pełnowymiarowy mecenat przy użyciu skutecznych narzędzi (np. poprzez tworzenie filii bibliotek w galeriach handlowych lub darmowe muzea); wskazywał również na potrzebę zmian w prawie autorskim, tak aby odbiorcy kultury mogli w szerszym zakresie korzystać z internetu.

Zdaniem Jarosława Sellina, jednym z najważniejszych zadań państwa jest wprowadzenie "systemowej polityki historycznej". "Trzeba skończyć z dominacją pedagogiki wstydu i antypatriotycznego rewizjonizmu w opowieściach o naszej historii. Mądra polityka historyczna powinna podtrzymywać dumę z naszej przeszłości i dorobku, na której buduje się narodową i społeczną więź, a także lansować nasz punkt widzenia na oceny przeszłości w dialogu z innymi narodami" - powiedział m.in. Sellin. Zapowiedział także wsparcie budowy instytucji ważnych dla polityki historycznej państwa (jak Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce i Muzeum Bitwy Westerplatte i in.) oraz powołanie do życia instytucji państwowej, która zajmie się obroną dobrego imienia Polski i Polaków na arenie międzynarodowej.

Wanda Zwinogrodzka zwracała uwagę, że polityka kulturalna państwa powinna służyć umacnianiu więzi wspólnotowych, a nie rekonstrukcji odziedziczonej tradycji z wzorcami poprawności politycznej; a Magdalena Gawin postulowała powołanie nowej instytucji, mogącej zuniwersalizować XX-wieczne doświadczenie Polski w zakresie totalitaryzmów i dać jego świadectwo Europie. Marcin Wolski postulował wsparcie państwa dla artystów, m.in. poprzez przywrócenie 50-proc. ulgi podatkowej, oraz wsparcie rynku księgarskiego i bibliotek.