Bigos z budyniem: taśmociąg

Wojciech Teister

publikacja 12.06.2015 13:47

Czyli nie całkiem poważny przegląd wydarzeń tygodnia, odcinek 3. A w nim: Kopacz przekonuje papieża do dymisji; Michnik nagrywa "Love me gender" i wciąż nieznany los Macierewicza powodem osłabienia Niesiołowskiego.

1. Wstrząśnięta, nie zmieszana - tak w dwóch słowach można określić Platformę Obywatelską po uruchomieniu taśmociągu, czyli kolejnej odsłonie afery taśmowej z udziałem najważniejszych polityków z partii rządzącej.  Tym razem nie opublikowano nowych nagrań, natomiast szemrany biznesmen Zbigniew S. wrzucił na swój fejsbukowy profil jakieś 2,5 tysiąca stron akt ze śledztwa ws. podsłuchów. Sprawa okazała się na tyle poważna, że premiera Ewa Kopacz najpierw dwa dni nie robiła nic, a następnie w jedno popołudnie w odruchu paniki wystrzeliła poza orbitę ziemską połowę swojego rządu. Zdymisjonowała ministrów zdrowia, skarbu i sportu oraz kilku wiceministrów. W pierwszym momencie na liście wyrzuconych przez Ewę Kopacz byli też Barack Obama i papież Franciszek, ale w ostatniej chwili szef doradców premiery Jacek Rostowski poinformował ją o tym, że ci dwa nie są jej podwładnymi. Zaraz po tym Rostowski został zdymisjonowany. Drugim elementem wystąpienia premiery były przeprosiny wyborców PO (tak, tak, tylko ich, reszta niech czeka na przeprosiny Kaczyńskiego i Kukiza) za to, że "musieli słuchać tych nagrań (tak, tak, nie za zachowania nagranych polityków). Dzięki temu naród dowiedział się, że rząd rządzi doskonale, a wszystkiemu winna branża gastronomiczna, bo w końcu to spisek kelnerów. Bigos z budyniem: taśmociąg   Premiera Kopacz próbuje przekonać papieża do dymisji PAP/EPA/GABRIEL BOUYS / POOL

2. Przy okazji o swoim wycofaniu z życia politycznego poinformował Bartłomiej Sienkiewicz (zapewne napisze literacką trylogię pod tytułami na litery "Ch", "D" i "K" - dzieło o teoretycznym istnieniu państwa). Z funkcji marszałka Sejmu zrezygnował też Radosław Sikorski, gdyż tego wymagało "dobro Platformy". Na temat dobra Polski pan marszałek nie ma jak dotąd wyrobionego zdania. Oprócz rezygnacji z urzędu marszałkowskiego Sikorski za karę ma być "1" na bydgoskich listach PO w wyborach parlamentarnych. Już myśli nad hasłem wyborczym. Bigos z budyniem: taśmociąg   Radosław Sikorski już myśli nad hasłem wyborczym na wybory parlamentarne PAP/Paweł Supernak

3. Pani premiera oburzona wyciekiem akt z prokuratury zapowiedziała niemal stanowczo, że nie przyjmie sprawozdania prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta za 2014 r. Według ustawy o prokuraturze, w przypadku odrzucenia sprawozdania prokuratora generalnego premier może wystąpić do Sejmu z wnioskiem o odwołanie Prokuratora Generalnego przed upływem kadencji. Rzeczniczka rządu już zapowiedziała taki wniosek. Praktycznie oznacza to, że gdyby udało się odwołać Seremeta w najbliższych tygodniach, to jego następcę wyznaczyłby jeszcze odchodzący w niepamięć prezydent Komorowski. Rzecz dla Platformy kluczowa, gdyż w przypadku wyznaczenia następcy przez Dudę może spełnić się przepowiednia Anny Komorowskiej i rzeczywiście emigracja będzie dla niektórych (polityków) szansą. Na uniknięcie więzienia. Bigos z budyniem: taśmociąg   Andrzej Seremet Jakub Szymczuk /Foto Gość

4. Zdecydowane działania ws. kryzysu rządowego podjął prezydent Bronisław Komorowski. Konkretnie zaprosił na poniedziałek do Pałacu premierę Ewę Kopacz i wicepremiera Janusza Piechocińskiego, gdyż chce ich zapytać czy w obecnej sytuacji koalicja jest w stanie stabilnie rządzić krajem. Jeśli odpowiedzą, że tak, wtedy Polska będzie bezpieczna, a prezydent odniesie spektakularny sukces - największy w czasie swoich 5-cio letnich rządów. Bigos z budyniem: taśmociąg   Bronisław Komorowski - człowiek roku GW Mirosław Jarosz /Foto Gość

5. Paweł Kukiz i Piersi. Przepraszam, przejęzyczenie. Powinno być Paweł Kukiz jest pierwszy. Według sondażu przeprowadzonego przez IBRiS dla "Rzeczpospolitej" wybory parlamentarne może wygrać ruch Kukiza, który w badaniu wyprzedza PiS o śladowe ilości głosów respondentów (0,2 proc.).  Przypomnijmy z tej okazji kilka zdań, które wyszły spod pióra Adama Michnika po świetnym wyniku rockmana w pierwszej turze wyborów prezydenckich:

„Głosy oddane na Pawła Kukiza wskazują na to, że wielu z nas chce zamienić porządek demokratyczny na tłum obecny na koncercie rockowym. Paweł Kukiz ma tyle wspólnego z ewentualnym prezydentem RP, ile ja z Elvisem Presleyem”.

Co prawda ewentualny zwycięzca wyborów parlamentarnych nie zostaje prezydentem, tylko premierem, ale w "Gazecie Wyborczej" podobno już trwają prace nad projektem okładki debiutanckiej płyty Michnika "Love me gender", którą będzie można nabyć jako dodatek do pierwszego po wyborach numeru "Wysokich Obciachów". Bigos z budyniem: taśmociąg   Adam Michnik jest już oswojony z mikrofonem. Teraz czas na nagranie debiutanckiej płyty na wypadek wygranej Kukiza w wyborach parlamentarnych HENRYK PRZONDZIONO /Foto Gość

6. Do listy zaginionych polityków, na której od kilku miesięcy widnieje Antonii Macierewicz dołączył w ostatnich dniach Stefan Niesiołowski. Nieoficjalne źródła donoszą, że z powodu nieobecności Macierewicza i niskiej aktywności poseł Pawłowicz Niesiołowski został pozbawiony podstawowego paliwa napędowego do wylewania z siebie pokładów mowy miłości, z których jest znany i bardzo osłabł. Bigos z budyniem: taśmociąg   Stefan Niesiołowski znacznie osłabł w wypowiedziach medialnych z powodu braku paliwa napędowego jakim są dla niego wystąpienia posłów Pawłowicz i Macierewicza Platforma Obywatelska RP / CC 2.0 OBSERWUJ AUTORA NA TWITTERZE